Tragiczny wypadek w Ustce. Kierowca wjechał w grupę dzieci. Na czerwonym świetle | WIDEO

Na ulicy Wróblewskiego w Ustce doszło do zdarzenia drogowego, które wstrząsnęło lokalną społecznością. Kierujący samochodem marki Renault, 54-letni mężczyzna, wjechał na przejście dla pieszych na czerwonym świetle, potrącając troje dzieci wracających ze szkoły.

Policjanci z Komisariatu Policji w Ustce, którzy przybyli na miejsce, ustalili wstępne okoliczności zdarzenia. Pomimo przeprowadzonego badania alkomatem, które wykazało, że kierowca był trzeźwy, skutki jego decyzji były tragiczne.

Policjanci z Ustki ustalili wstępnie, że jadący w stronę ulicy Grunwaldzkiej 54-letni kierujący renaultem wjechał na przejście dla pieszych na czerwonym świetle i potrącił przechodzących przez nie troje nastolatków. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca był trzeźwy.

Wszyscy piesi zostali przewiezieni na SOR, gdzie znajdują się pod opieką lekarzy.

Potrącone dzieci zostały niezwłocznie przetransportowane do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku. Pierwsza pomoc udzielona na miejscu zdarzenia pozwoliła na szybkie przewiezienie poszkodowanych do placówki medycznej, gdzie otrzymali niezbędną opiekę.

- Najpierw trafiło do nas dwoje dzieci – mówi Marcin Prusak, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku. - Z obrażeniami głowy 17-letnia dziewczynka, która wpadła na maskę samochodu. Z obrażeniami głowy i bólem nogi 12-letni chłopiec, który uderzył głową w szybę samochodu. Później przywieziono 13-letniego chłopca, uskarżającego się na ból nogi. Dzieci zostały zdiagnozowane, lekarze oceniają ich stan jako dobry. Na razie przebywają ze swoimi rodzicami na SOR-ze. Wszystko wskazuje na to, że trafią na oddział.

Apel policji po wypadku w Ustce
Po tym tragicznym zdarzeniu policja wystosowała apel do wszystkich uczestników ruchu drogowego o zachowanie szczególnej ostrożności, zwłaszcza w okolicach szkół. Bezpieczeństwo dzieci na drodze jest priorytetem, a każdy kierowca powinien mieć to na uwadze każdego dnia.

Wypadki takie jak ten w Ustce są bolesnym przypomnieniem, że nieuwaga i lekceważenie przepisów mogą mieć tragiczne skutki.