Pomóżmy! Ośmioletni Bartuś z Przyprostyni, walczy z rakiem krwi - białaczką

Dla każdej matki i ojca niewyobrażalną tragedią jest choroba dziecka. Sytuacja jest jednak szokiem i całe dotychczasowe życie staje na głowie. Nie dość, że trzeba przeorganizować wszystkie dotychczasowe plany, to jeszcze zmierzyć się ze strachem o życie dziecka.

- 9 maja wykryto u mojego 8-letniego syna BIAŁACZKĘ LIMFOBLASTYCZNĄ typu B. Diagnoza ta w jednej chwili wywróciła nasz świat do góry nogami ! Kiedy dowiadujesz się, że Twoje dziecko jest śmiertelnie chore wpadasz w otchłań bólu i rozpaczy

- na profilu FB pisze mama Bartusia.

- Białaczka zabiera Bartusiowi dzieciństwo, które teraz toczy się między świetlicą a salą szpitalną. Bartek jest mądrym i ciekawym chłopcem dlatego lekarz wyjaśnił, że ma chorą krew i musi zostać dłużej w szpitalu aby w pełni wyzdrowieć

– dodaje.

Ośmiolatek dopiero zaczyna chemioterapię, która bardzo osłabia organizm. W szpitalu może spędzić 1- 2 lata. Będzie to trudny czas dla całej rodziny. Długotrwałe leczenie dziecka, będzie wiązało się z dużymi kosztami, których rodzina nie będzie wstania sama pokryć, dlatego każde wsparcie finansowe będzie niezwykle cenne. Po wyjściu ze szpitala dziecko musi przejść rehabilitację, mieć zagwarantowane specjalnie żywienie. Dojazdy na kontrolę i badania.

Dowolną kwotą można wesprzeć zbiórkę Bartuś - Pomoc w walce z rakiem krwi, białaczką.

Licytacje dla Bartusia

**********
Czytaj też Utrudnienia w ruchu w woj. wielkopolskim. Gdzie są dzisiaj prowadzone roboty drogowe?