Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O TYM SIĘ MÓWI: Zmiany w Ratownictwie Medycznym i chaos SOR

Redakcja
arch. J. Nelle
Jeden Zespół Ratownictwa Medycznego w naszym powiecie przypada średnio na 25 - 30 tys. osób.

W Ratownictwie Medycznym zaszło wiele ważnych zmian. Do najważniejszych należy zaliczyć Za przyjmowanie zgłoszeń i dysponowanie Zespołów Ratownictwa Medycznego (karetek pogotowia) na terenie powiatu krotoszyńskiego odpowiada dyspozytornia w Koninie. Dotychczas znajdowała się ona w Kaliszu. Warto więc mieć świadomość, że dzwoniąc na numer alarmowy 999 dodzwonimy się do dyspozytora w Koninie, natomiast wybierając numer 112 – zgłaszając interwencję medyczną połączeni zostaniemy z operatorem w Poznaniu, który następnie przełączy nas do Konina.

– W przypadku, gdy będziemy mieli do czynienia z jakimś zdarzeniem na pograniczu kilku powiatów, które dotychczas zabezpieczane były przez różne dyspozytornie, teraz akcję ratunkową koordynować będzie jeden dyspozytor. Wyśle on na miejsce zdarzenia ten zespół, który będzie miał najbliżej i będzie w tym czasie gotowy do wyjazdu. Dyspozytor od razu będzie widział, którą karetkę może zadysponować. Nie będzie musiał dzwonić do innej dyspozytorni i pytać, czy najbliższy zespół nie będący na terenie jego działania jest wolny – jak bywało do tej pory - mówi Jakub Nelle, rzecznik prasowy ZRM przy SPZOZ w Krotoszynie.

Jak dodaje, ponad 1.100 wyjazdów do stanów bezpośredniego zagrożenia życia w pierwszym kwartale 2019 roku odnotowały trzy Zespoły Państwowego Ratownictwa Medycznego działające pod SP ZOZ w Krotoszynie. – Trzy nasze zespoły dbają o bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców naszego powiatu. Liczba ludności powiatu wynosi około 80 tys. Jeden zespół przypada średnio na 25 - 30 tys osób – dodaje Jakub Nelle.

Coraz głośniej jest również o sytuacjach na Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych szpitali w całej Polsce. Dr Maciej Hamankiewicz, były prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, mówi wprost:– Mamy chaos. Problemy SOR-ów są odzwierciedleniem problemów całej ochro-ny zdrowia, która w Polsce jest źle zorganizowana i dramatycznie niedofinansowana. Nie ma się co dziwić, że człowiek, którego spotyka nieszczęście, jakim jest choroba, chce szybko uzyskać jakąkolwiek pomoc. Czas ma dla chorego człowieka duże znaczenie, więc pacjenci udają się na SOR w nadziei, że tam uzyskają najszybszą pomoc. W ten sposób SOR-y przestały być elementem medycyny ratunkowej w przypadkach ratujących życie, a stały się elementem medycyny ratowniczej dla całej ochrony zdrowia.

Dalej w rozważaniach idzie Bartłomiej Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta, który w jednym z wywiadów mówił wprost: – SOR bywa mylony z izbą przyjęć, pacjenci nie wiedzą w jakich sytuacjach zgłosić się do NPL (nocnej pomocy lekarskiej czyli nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej tzw. „wieczorynki”). Kiedy boli nas gardło i mamy gorączkę powinniśmy znaleźć nocną pomoc lekarską (informacje o takich placówkach są na stronie Narodowego Funduszu Zdrowia oraz na infolinii 800190 590), a nie zgłaszać się na oddział, który jest od ratowania życia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto