Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obra przegrała derby na własnym boisku z Koroną

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
FB Korona Piaski
Faworytem derbów w piłkarskiej IV lidze pomiędzy Obrą 1912 Kościan, a Koroną Piaski byli gospodarze. Wystarczyło spojrzeć na tabelę i miejsca w tabeli i fakt, że zespół z Kościana grał przed własną publicznością.

Spotkanie jednak rozpoczęło się zaskakująco, bo w 8 minucie na mocne uderzenie z 30 metrów zdecydował się Igor Skowron, zupełnie zaskakując goalkipera Obry. Piłka zatrzepotała w siatce i Korona objęła niespodziewanie prowadzenie w meczu. Obra nie zamierzała tak tego zostawić, poza tym chciała wymazać z pamięci ostatnią klęskę w Ostrowie Wielkopolskim i przegraną aż 8:2. W 13 minucie sytuacja Obry, pomimo że przegrywała była wymarzona, by odrobić straty, a potem przechylić losy spotkania na swoją korzyść. Wtedy właśnie były piłkarz Obry, a obecnie zawodnik Korony – Szymon Słoma obejrzał czerwoną kartkę. Gospdarze mieli jednego gracza więcej i mając tyle czasu wydawało się, że zrobią z tej przewagi użytek. Tymczaserm gospodarze bardzo się męczyli, a to dlatego, że Korona świetnie się ustawiała, grając z żelazną konsekwencją. Napór Obry był duży, ale nie przynosił bramek. Czas uciekał i zaczęła w szeregach Obry wkradać się nerwówka i bezsilność. Korona tylko czyhała na to, by wyjść z kontrą i zamknąć mecz. Jednak także ich kontry były skutecznie kasowane przez Kościaniaków. Wynik ku zaskoczeniu wielu kibiców nie uległ zmianie i trzy punkty po mądrej grze wywalczyli goście z Piasków.

Początek był dla Obry. Potem gra po naszej bramce się wyrównała. Doszła dość kontrowersyjna czerwona kartka, ale potrafiliśmy się dobrze przesuwać w obronie. Zespół dużo się nabiegał, przetrwał napór, a nagrodą jest zwycięstwo

– powiedział Michał Roszak, trener Korony.

Dodajmy, że Korona po słabym początku rozgrywek odnotowała świetną końcówkę, wygrywając w Słupcy, u siebie z Unią Swarzędz, Tarnovią, a także na wyjeździe z Wartą Międzychód. Teraz doszła jeszcze derbowa wygrana co dało na koniec rundy jesiennej 25 punktów, dające 13 miejsce. Nie wiemy jednak czy na takim miejscu zespół zakończy pierwszą część sezonu, wszak dwa zaległe mecze ma jeszcze do rozegrania Olimpia Koło, która realnie może zagrozić i wyprzedzić jeszcze zespół z powiatu gostyńskiego. Obra, która po 17 kolejkach zajmowała świetne 3 miejsce, przegrywając dwa ostatnie jesienne spotkania spadła na 8 miejsce. W 19 spotkaniach podopieczni Krzysztofa Knychały zgromadzili 31 punktów. Mogło być lepiej, gdyby nie ta niefortunna końcówka. W Kościanie pozostaje więc niedosyt, bo realne było przezimowanie w tabeli na pudle. Generalnie jednak Obrę należy ocenić pozytywnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gostyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto