Zmiany w SOR-ach. Nie każdy pacjent otrzyma tam pomoc
Temat zatłoczonych SOR-ów to już niemal codzienność. Złoszczą się na to pacjenci, ale też pracujący na SOR-ach personel medyczny.
Lekarze wielokrotnie podkreślają, że SOR jest miejscem, do którego powinni zgłaszać się pacjenci w stanach nagłych. Mimo to wciąż wiele osób z kaszlem czy gorączką przyjeżdża na SOR w nocy lub w dni wolne od pracy.
Wkrótce ma to się jednak zmienić. Wszystko za sprawą projektu nowelizacji rozporządzenia w sprawie rodzajów, zakresu i wzorów dokumentacji medycznej oraz sposobu jej przetwarzania.
Jak wynika z dokumentu, pacjent, który zgłosi się na SOR, ale jego stan nie będzie nagły czy zagrażający jego życiu, już na etapie tzw. triażu będzie mógł być odesłany do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej lub nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. I to bez wcześniejszego kontaktu z lekarzem dyżurnym SOR-u.
- Taka koncepcja działa już w niektórych miejscach, w tym u nas, ponieważ dysponujemy wieczorynką w tym samym budynku, w którym jest SOR. Ale to ma sens tylko wtedy, kiedy wieczorynka posiada zaplecze diagnostyczne. W innym przypadku pacjent będzie odbijał się od drzwi do drzwi, bo nie będzie miał możliwości wykonania np. tomografii czy rentgenu - mówi Lesław Lenartowicz, dyrektor Centrum Medycznego HCP.
Jak się okazuje, docelowo resort zdrowia chce, by od przyszłego roku przy każdym SOR-ze działała wieczorynka. Projekt nowelizacji rozporządzenia jest obecnie na etapie konsultacji.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?