Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tabletki antykoncepcyjne nie w szpitalu bonifratrów

Joanna Barczykowska
Tabletek antykoncepcyjnych nie można kupić też w aptece
Tabletek antykoncepcyjnych nie można kupić też w aptece fot. Jakub Pokora
Po łódzkich aptekarzach, którzy odmawiali pacjentkom sprzedaży tabletek antykoncepcyjnych, przyszedł czas na lekarzy.

Ginekolodzy pracujący w przychodni i szpitalu zakonu bonifratrów im. Jana Bożego w Łodzi pigułkom antykoncepcyjnym mówią "nie". Przekonała się o tym Agnieszka z Łodzi, która poszła po receptę do specjalistycznej przychodni przy szpitalu zakonu bonifratrów św. Jana Bożego. Założycielem szpitala jest zakon bonifratrów, ale placówka ma podpisany kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.

- Umówiłam się na wizytę w poradni ginekologicznej. Wcześniej chodziłam do innej przychodni, ale przeprowadziłam się w okolice szpitala, więc postanowiłam też zmienić przychodnię. Myślałam, że medycyna jest wszędzie taka sama. Okazuje się jednak, że nie do końca - opowiada pani Agnieszka, 30-latka z Łodzi.

Kobieta zrobiła sobie cytologię i badanie USG. Po pozytywnych wynikach poprosiła ginekologa o wypisanie recepty na tabletki antykoncepcyjne, które zażywa od czterech lat. I tu zaczęły się problemy.

- Lekarz powiedział mi, że nie może wypisać recepty, ponieważ mają odgórny zakaz stosowania środków hormonalnych. Nie było przeciwwskazań medycznych, ale były ideologiczne. Wytłumaczył mi, że przychodnia podlega bonifratrom, którzy nie popierają brania środków antykoncepcyjnych. No i recepty nie dostałam - żali się 30-latka.

Bonifratrzy wprowadzili takie rozporządzenia we wszystkich swoich placówkach.

- Środków antykoncepcyjnych nie przepisują lekarze w przychodni ani w naszym szpitalu. Takich tabletek nie można kupić też w przyszpitalnej aptece. To jest wewnętrzne rozporządzenie bonifratrów, którzy wypełniają stanowisko Kościoła katolickiego. A ten tabletek nie popiera - tłumaczy lekarz ze szpitala im. Jana Bożego w Łodzi. - Część pracujących tu lekarzy zgadza się, bo też ma takie poglądy, a inni wypełniają wolę pracodawcy.

Oficjalnie nikt w szpitalu ani w zakonie bonifratrów sprawy środków antykoncepcyjnych nie chce komentować. Wiadomo jednak, że rozporządzenie dotyczy nie tylko łódzkich placówek. - Bonifratrzy mają kilka szpitali i przychodni w całej Polsce. We wszystkich obowiązują takie same zasady, dotyczące środków hormonalnych, a lekarze muszą je respektować - tłumaczy lekarz.

Bonifratrzy popierają naturalne metody planowania rodziny i zamiast tabletek zalecają kalendarzyk. Mają też swoją alternatywę dla in vitro.- Otwieramy wkrótce pracownię naprotechnologii, czyli naturalnych metod leczenia niepłodności - mówi Robert Kasprzak, kierownik przychodni specjalistycznej przy szpitalu im. Jana Bożego.

Temat sprzedaży środków antykoncepcyjnych poruszyli także ostatnio aptekarze, którzy ze względu na swoją wiarę nie chcą sprzedawać takich pigułek.

- Podobne rozwiązania zastosowano już w innych krajach - podkreśla Małgorzata Prusak, mgr farmacji, działająca w Stowarzyszeniu Farmaceutów Katolickich. - W Wielkiej Brytanii farmaceuci nie muszą już, jeśli sumienie im na to nie pozwala, sprzedawać środków antykoncepcyjnych. Podobnie jest w Stanach Zjednoczonych, dlatego będziemy dążyć do zmiany prawa w Polsce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto