Szpital wciąż w zawieszeniu. Wyraźny spadek ilości pacjentów wpływa znacząco na finanse placówki

Pomimo że w Kościerzynie nie leczono żadnej osoby chorej na COVID-19, szpital jest sparaliżowany, bo nie może leczyć innych pacjentów i wykonywać planowych zabiegów. Przyjmowani są tylko pacjenci w stanie zagrożenia życia. W ostatnim miesiącu hospitalizowano 436 pacjentów, wcześniej średnio było ich 1600. Szpital wysłał pismo do Ministerstwa Zdrowia i Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego z prośbą o zwolnienie z listy szpitali zakaźnych. Kiedy Kościerzyna zostanie odmrożona? Na razie nie wiadomo...

Nadal obowiązuje decyzja wojewody pomorskiego, w związku z którą Szpital Specjalistyczny w Kościerzynie jest zobowiązany do pozostania w stanie podwyższonej gotowości. Placówka została wpisana na listę szpitali mających zostać przekształconymi w jednoimienne szpitale zakaźne.

- Obecnie szpital odmraża pracę niektórych poradni, by móc świadczyć pomoc pacjentom z naszego regionu - mówi Marzena Mrozek, prezes zarządu Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie. - 4 maja uruchomiono działanie w poradniach kardiologicznej, onkologicznej i ortopedycznej. W ramach dalszego odmrażania usług medycznych w Szpitalu Specjalistycznym w Kościerzynie oraz w placówce w Dzierżążnie w poniedziałek 18 maja została wznowiona praca rehabilitacji ambulatoryjnej. W pierwszej kolejności przyjmowani są pacjenci, których wizyty zostały odwołane z powodu epidemii, a przede wszystkim pacjenci pierwszorazowi, po leczeniu szpitalnym oraz ci, którzy mają się stawić do poradni zgodnie z decyzją lekarza. Pracownicy poradni umawiają pacjentów na wizyty kontaktując się z nimi telefonicznie.

Poradnia onkologiczna prowadzi świadczenia dla pacjentów pierwszorazowych z pakietu DILO. Dla pozostałych pacjentów onkologicznych odbywają się teleporady: konsultacje, e-recepty, skierowanie na badania wysyłane drogą pocztową.

Oddział chemioterapii dziennej nie funkcjonuje. Chemioterapia i inne zabiegi onkologiczne , w tym płukanie portu i podawanie implantów, nie odbywają się w naszym szpitalu.

- Podczas korzystania z poradni obowiązuje zasada zachowania procedur bezpieczeństwa epidemiologicznego - dodaje Marzena Mrozek. - Pacjenci są poddani triażowaniu i zachowują odstęp dla uniknięcia zakażenia w poradniach.

W szpitalu wykonywane są tylko nagłe zabiegi zagrażające życiu i zdrowiu.

Niestety, to wszystko może być niebezpieczne dla finansów szpitala. Zwykle ilość hospitalizowanych osób w kościerskiej placówce miesięcznie średnio wynosiła ok. 1 600. Tymczasem w marcu liczba spadła do ok. 1 100. W kwietniu hospitalizowano 436 pacjentów. W podobnym okresie, tzn. w kwietniu ubiegłego roku przyjęto 1738 pacjentów.

Z podanych wyżej danych widać wyraźny spadek ilości pacjentów, co wpływa znacząco na finanse szpitala. Pełne rozliczenie finansowe z czasu epidemii za bieżący okres będzie znane dopiero po zakończeniu półrocza.

Dodajmy, że w województwie pomorskim COVID-19 stwierdzono u 502 osób, z czego 28 zmarło. W stanie gotowości jest Szpital Specjalistyczny w Kościerzynie, do którego kierowane są m.in. ciężarne pacjentki z podejrzeniem zakażenia SARS CoV-2. U żadnej z nich nie stwierdzono COVID-19.

W województwach, w których będzie najniższa liczba nowych zakażeń, szpitale jednoimienne sukcesywnie będą powracały do normalnej pracy. W każdym regionie zostanie jeden taki szpital. Informację o zmianach w funkcjonowaniu jednoimiennych szpitali zakaźnych przekazał podczas konferencji prasowej minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Proces ten rozpocznie się 1 czerwca. Nie oznacza to, że szpitale jednoimienne zostaną zlikwidowane, gdyż, jak zaznaczył minister zdrowia: „częściej mówi się o drugiej fali, o wzroście zakażeń jesienią. Ta sieć pozostaje”. Normalizacja pracy będzie polegać na tym, że w województwach, w których jest po kilka szpitali jednoimiennych, zostanie jeden. Przypomnijmy, że w woj. pomorskim powołano trzy szpitale jednoimienne: dwa w Gdańsku, jeden w Gdyni. W stanie gotowości jest też Szpital Specjalistyczny w Kościerzynie.