Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świat potępia zmuszenie samolotu Ryanair do lądowania w Mińsku i aresztowanie Romana Protasiewcza

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
AFP PHOTO / ONLINER.BY / EAST NEWS
Z całego świata płyną głosy potępienia bandyckiego działania białoruskich służb, które zmusiły samolot pasażerski do lądowania w Mińsku, by aresztować wielkiego krytyka prezydenta Łukaszenki.

Sekretarz stanu USA Antony Blinken nazwał incydent ze zmuszeniem pasażerskiego samolotu, lecącego z Aten do Wilna, by lądował w Mińsku „szokującym” i oskarżył rząd Łukaszenki o narażanie życia osób znajdujących się na pokładzie samolotu, w tym Amerykanów.

Blinken wezwał do uwolnienia Romana Protasiewcza i zaapelował do Rady Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego o zbadanie tego incydentu.

Niezależne media są podstawowym filarem wspierania praworządności i istotnym elementem demokratycznego
społeczeństwa. Stany Zjednoczone po raz kolejny potępiają trwające prześladowania reżimu Łukaszenki i arbitralne zatrzymania dziennikarzy - powiedział Blinken.

Wzburzenie i protest wyrazili natychmiast z powodu tego incydentu polscy politycy, prezydent, premier, szef naszej dyplomacji.

Protasiewicz, wielki krytyk białoruskiego, który był na specjalnej liście wrogów prezydenta Łukaszenki, został aresztowany w niedzielę po tym, jak samolot, którym podróżował, został zmuszono do lądowania w Mińsku, pod pozorem znalezienia bomby na pokładzie. Protasiewiczowi grozi 15 lat więzienia.

- Widziałem Białorusina siedzącego tuż za nami z dziewczyną. Przestraszył się, gdy pilot powiedział, że samolot leci do Mińska. Powiedział, że czeka go tam kara śmierci – mówił jeden z pasażerów Marius Rutkauskas po tym, jak samolot przyleciał do Wilna po kilku godzinach przymusowego postoju w Mińsku. - Siedzieliśmy przez godzinę po wylądowaniu w samolocie. Potem zaczęli wypuszczać nas i zabrali tych dwoje (Protasiewicza i jego dziewczynę - red.). Nie widzieliśmy ich już później- dodał Rutkauskas.

Pasażerowie, którzy po przymusowym pobycie przylecieli z Mińska do Wilna, opowiadali o swoim horrorze. O tym, jak dalej nie poleciało z nimi sześć osób, poza Protasiewiczem i jego dziewczyną chodzi prawdopodobnie o czterech Rosjan.

Pasażerowie z 12 krajów spędzili na lotnisku w Mińsku ponad 8 godzin. Nie powiedziano im o tym, co się stało i kazano czekać. - To oczekiwanie było przerażające - powiedział jeden z pasażerów, który dodał, że mogli korzystać ze swoich komórek, tym samym docierały do nich informacje ze świata. Wszystko to miało sprawiać wrażenie, że nic szczególnego się nie stało.

Jeden z pasażerów opowiadał, że kiedy Protasiewicz chciał wyjąć swoje rzeczy, w tym komórkę z luku bagażowego, został zatrzymany przez OMON-owców, którzy weszli na pokład i zabrali dziennikarza oraz jego dziewczynę.

- Byłem na końcu kolejki do wyjścia z samolotu i nie widziałem, kiedy go zabrali – mówił kolejny pasażer. - To straszne uczucie: jesteś zamknięty w samolocie, funkcjonariusze stoją obok nas i przez sześć godzin nie wiadomo co się stanie, a jesteś z dzieckiem, które ma półtora roku…

Wszyscy pasażerowie stanowczo zaprzeczyli powtarzanym przez stronę białoruską wersji o bombie na pokładzie maszyny. "Nikt z załogi nas o tym nie informował" - dodawali. Przyznali, że poczuli się bezpiecznie, gdy na lotnisku w Wilnie witała ich premier Ingrida Šimonytė.

Służba prasowa prezydenta Białorusi podała, że zagrożenie bombowe miało miejsce, gdy samolot znajdował się nad
terytorium Białorusi. Potem przyznano, że na pokładzie nie znaleziono żadnych materiałów wybuchowych.

Portal śledzący loty samolotów wskazał, że samolot znajdował się tylko 10 kilometrów od granicy litewskiej, gdy został przekierowany. Służba prasowa prezydenta Aleksandra Łukaszenki poinformowała, że prezydent osobiście nakazał, aby myśliwiec MiG-29 towarzyszył pasażerskiej maszynie po tym, gdy poinformowano pilota o zagrożeniu bombowym na pokładzie. Zastępca dowódcy sił powietrznych Andrei Gurcewicz mówił, że załoga samolotu podjęła decyzję o wylądowaniu w Mińsku.

Ale zdaniem Ryanair, to białoruska kontrola ruchu lotniczego poinstruowała kapitana, aby skierował się do Mińska. A „towarzystwo” MiG-29 miało sprawić, że pasażerski nie opuści białoruskiej przestrzeni powietrznej.

Prezydent Litwy Gitanas Nauseda nazwał incydent „aktem terroru sponsorowanym przez państwo”. Mówił, że Rada Europejska omówi tę sprawę w poniedziałek i że zaproponuje zakazanie białoruskim samolotom latania do Unii Europejskiej oraz „poważne sankcje” wobec Łukaszenki.

- Białoruska przestrzeń powietrzna jest niebezpieczna dla lotów komercyjnych i powinna być uznana za taka nie tylko przez UE, ale także przez społeczność międzynarodową. Teraz tego typu działania można użyć wobec każdego samolotu lecącego w białoruskiej przestrzeni powietrznej- mówił szef litewskiego MSZ Gabrielius Landsbergis.

Minister obrony Litwy Arvydas Anusauskas mówił, że dziewczyna Protasiewicza i cztery inne osoby nie wróciły na pokład. Litwa wszczęła już dochodzenie w sprawie incydentu w Mińsku- napisał na Facebooku.

Lider białoruskiej opozycji na wygnaniu Swietłana Ciechanuoska wezwała Organizację Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ISAO) do rozpoczęcia śledztwa. Jest absolutnie oczywiste, że była to operacja służb specjalnych polegająca na porwaniu samolotu dla zatrzymania aktywisty i blogera Romana Protasiewicza – zawarła w oświadczeniu. Nikt, kto leci nad Białorusią, nie może być pewien swojego bezpieczeństwa.

ICAO stwierdziło później, że jest bardzo zaniepokojone pozornym przymusowym lądowaniem samolotu Ryanair w Mińsku.

Białoruś ponownie okazała pogardę dla społeczności międzynarodowej i jej obywateli, powiedziała ambasador USA na Białorusi Julie Fisher, nazywając to wydarzenie „niebezpiecznym i odrażającym”.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen na Twitterze: "Całkowicie niedopuszczalne jest zmuszanie Ryanair do lotu z Aten do Wilna w celu wylądowania w Mińsku".

Szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas napisał: "Takiego aktu nie można pozostawić bez konsekwencji ze strony Unii Europejskiej" i wezwał do uwolnienia Protasiewicza.

Brytyjski minister transportu Grant Shapps poinformował na Twitterze, że polecił Urzędowi Lotnictwa Cywilnego, aby nakazał liniom lotniczym unikanie białoruskiej przestrzeni lotniczej w celu zachowania bezpieczeństwa pasażerów. Dodał, że zawiesił też zezwolenie na działalność białoruskich linii lotnicznych Belavia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Świat potępia zmuszenie samolotu Ryanair do lądowania w Mińsku i aresztowanie Romana Protasiewcza - Portal i.pl

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto