– Frekwencja rzeczywiście przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Jak ją wytłumaczyć? Rozdaliśmy 20 tysięcy ulotek, rozlepiliśmy 2 tysiące plakatów. Zimowy termin jest najbardziej optymalny, bo nie trzeba konkurować z piłką nożną. Wreszcie poprzednie gale, organizowane pod szyldem XFS, rozbudziły zainteresowanie sportami walki. Będziemy je chcieli podtrzymać 14 marca, bo zwolnił się termin w hali AWF, ale ostateczną decyzję podejmiemy za kilka dni – stwierdził organizator sobotnich zawodów Grzegorz Samolewski.
1500 osób zobaczyło 11 pojedynków, w tym sześć w ramach meczu Poznań kontra reszta Polski, przegranego przez gospodarzy 2:4. – Kilka werdyktów mnie zaskoczyło. Pojedynki były w miarę wyrównane i nie chcę negować decyzji arbitrów, ale to, że w decydującym starciu Radosława Demczura z Marcinem Łepkowskim z Krakowa, cały skład sędziowski był z... Krakowa, daje do myślenia. Moim zdaniem arbitrom zabrakło trochę obiektywizmu – przyznał Samolewski.
Jego zdaniem więcej można się było spodziewać po Klaudii Stępień (przegrała z Aleksandrą Jurkowską z Siedlec), której mocną stroną miała być stójka. – Po buńczucznych zapowiedziach naszej zawodniczki i informacjach, że na treningach robi, co chce z facetami, myślałem, że będzie w ringu dominować, a tak nie było – podkreślił działacz i trener poznańskiego klubu.
Jego wizytówką jest Łukasz Szulc, który poradził sobie w walce z Rafałem Jakubowskim, ale nie było to spektakularne zwycięstwo. – Wiedziałem, że do końca nie będę sobą, bo jestem po ciężkim treningu przed europejską eliminacją do Grand Prix K1 Max w Japonii. Spodziewałem się spowolnionych ruchów, ale mimo wszystko myślałem o bardziej przekonującej wygranej. Rywal nie postawił wysoko poprzeczki, tylko ja nie miałem swojego dnia i nie bardzo nawet potrafię wytłumaczyć, dlaczego tak było – mówił zawodowy mistrz Polski w K1 Rules.
Swojego podopiecznego usprawiedliwiał Samolewski. – Miał prawo walczyć trochę gorzej. Dla niego to był przecież tylko sparing. W dodatku pod koniec listopada Łukasz miał złamany nos i przez miesiąc nie ćwiczył. Takie rzeczy muszą odbić się na formie – przekonywał trener Szulca.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?