MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

PROKURATURA - Leszczyński urzędnik odpowie za konar

Daniel Andruszkiewicz
Prokuratura jeszcze w tym miesiącu ma zakończyć postępowanie w sprawie wypadku, do którego doszło 14 października 2009 roku na plantach w Lesznie. Ciężko ranna została wtedy siedmioletnia Paulina C., na którą spadł konar topoli. Z analizy biegłego wynika, że był kompletnie spróchniały. Postępowanie ma się zakończyć skierowaniem do sądu aktu oskarżenia przeciwko konkretnej osobie. Prokuratura ustala jeszcze, który z urzędników nieumyślnie doprowadził do zagrożenia zdrowia i życia dziewczynki.

Do wypadku doszło na ul. 21 Października. Przebiega tamtędy deptak i ścieżka rowerowa. Tego dnia wiał silny wiatr. Paulina jechała na rolkach, kiedy z trzaskiem złamała się gruba gałąź jednej z rosnących tam topoli. Spadający konar uderzył dziewczynkę w głowę. W ciężkim stanie została przewieziona do szpitala w Lesznie, gdzie wprowadzono ją w stan śpiączki farmakologicznej.

Paulina doznała rozległego urazu mózgowo-czaszkowego, dlatego też przeszła operację neurochirurgiczną. Miała też złamaną prawą rękę.
– Stan dziewczynki jest nadal ciężki. Znajduje się obecnie w poznańskiej klinice – mówi Jerzy Maćkowiak, prokurator rejonowy w Lesznie. – Z uwagi na dobro śledztwa nie mogę udzielić bardziej szczegółowych informacji.

Postępowanie prokuratury zbliża się ku końcowi. Zdaniem Maćkowiaka, akt oskarżenia w tej sprawie zostanie skierowany do sądu jeszcze w tym miesiącu. Pozostaje jedynie kwestia odpowiedzialności. Prokuratura sprawdza, kto powinien dbać o wycinanie i pielęgnowanie miejskich terenów zielonych, a w tym konkretnym przypadku plant przy ul. 21 Października.

– Ktoś ponosi odpowiedzialność za ten wypadek, to nie ulega wątpliwości. Zbieramy informacje na ten temat. Z analizy biegłego dendrologa wynika, że konar był całkowicie spróchniały – informuje prokurator Maćkowiak. – Jednak sytuacja stworzenia zagrożenia dla życia i zdrowia dziewczynki będzie miała w tym przypadku postać winy nieumyślnej.

Władze Leszna nie poczuwają się do odpowiedzialności. Prezydent Tomasz Malepszy tłumaczy, że zaistniała sytuacja była winą przypadku i silnego wiatru.
– Drzewa są pielęgnowane regularnie. Zawsze wiosną i jesienią – zapewnia Malepszy.

Jednak niespełna miesiąc po tragedii, miejskie służby pojawiły się w kilku parkach. Pracownicy zieleni podcinali gałęzie i ścinali całe drzewa, które stanowiły potencjalne zagrożenie dla spacerowiczów (były to głównie topole, z uwagi na ich łamliwość). Wydział gospodarki komunalnej i ochrony środowiska przeprowadził przegląd drzewostanu, jeszcze dokładniej niż dotychczas. W ich miejsce zasadzono nowe gatunki drzew.

Paulina musi przejść jeszcze kilka operacji. W czwartek leszczyńscy radni przekazali swoje diety – około 2 tys. zł, rodzinie dziewczynki. Pieniądze mają zostać przeznaczone na rehabilitację dziecka.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zbaszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto