Spis treści
12 grudnia o godzinnie 18.00 odbyła się premiera spektaklu „Igraszki z Diabłem”. Cały dochód z przedsięwzięcia zostanie przekazany na ratowanie Hospicjum Cordis. Jak prezentowało się przedstawienie?
Pomoc dla Hospicjum Cordis
Hospicjum Cordis w Katowicach znajduje się w ciężkiej sytuacji. Narodowy Fundusz Zdrowia finansuje placówkę tylko w 60%, a resztę potrzebnych środków fundacja musi „wyżebrać”. Fundusze ledwo starczają na pokrycie kosztów pracowniczych, a co dopiero z kosztownymi lekami, jedzeniem, paliwem i opłatami eksploatacyjnymi.
Władze miasta Mysłowice chcąc dołożyć swoją cegiełkę do pomocy, razem z Mysłowickim Ośrodkiem Kultury zorganizowali spektakl pod tytułem „Igraszki z Diabłem”. W sztuce wyreżyserowanej przez Michała Skibę prócz zawodowych artystów i aktorów zagrały również postacie ze świata polityki czy muzyki.
Oczywiście trema jest. Chociaż wydaje mi się, że przez to, że mam fajną rolę, mogę trochę poimprowizować. W muzyce nie bardzo, jestem bębniarzem, więc muszę trzymać tempo, żeby cały zespół prowadzić. Wydaje mi się, że to jest ta największa różnica — tłumaczył nam Wojciech Kuderski, wcielający się w postać Omnimora (wiejski czart).
Pracuje się wspaniale, wszyscy tutaj działamy na jedną rzecz - wsparcie podopiecznych Hospicjum Cordis, ale z drugiej strony jest to ciężka praca, ponieważ publiczność oczekuje od nas profesjonalnego występu. My nie mamy doświadczenia, nie jesteśmy aktorami, ale na scenie staramy się dać z siebie wszystko — informował nas Dariusz Wójtowicz, wcielający się w postać Belzebuba (książę piekieł).
Kim są aktorzy spektaklu?
Lokalni politycy, muzycy, dyrektorzy placówek, łączą siły, by wspólnie uratować Hospicjum Cordis. Mimo że grupa wydaje się całkowicie różna od siebie, tak na scenie zgrywa się w piękną całość i ma się nawet wrażenie, jakby grali oni razem od dawna.
Gra mi się fantastycznie, cały czas czerpiemy wiedzę od osób już doświadczonych scenicznie. Jest to też wspaniała zabawa, bo z tymi ludźmi nie da się nie bawić. Śmiejemy się, rozmawiamy a czasem nawet tańczymy. Dobrze się bawimy. Wynika to, myślę z tego, że wiemy, jaki jest cel. Wiemy, że to nie tylko dobra zabawa, ale wsparcie dla Hospicjum Cordis sprawia, że z uśmiechem wychodzimy na scenę i wierzymy w to, że to, co robimy, przyniesie efekt — opowiadał nam Arkadiusz Chęciński, wcielający się Solfernusa (radca piekielny).
Przede wszystkim chodzi o cel. Ja już jestem związany z Hospicjum Cordis od dłuższego czasu. Cała otoczka tego, że to jest na zbożny cel, powoduje, że rezygnuje z dwóch dni wolnego, by zrobić coś dla tych biednych ludzi — tłumaczył nam swoje uczestnictwo Krzysztof Hankę, wcielający się w postać Sarka-Farka (rozbójnik).
Prezydentura a aktorstwo
Aktorzy wcielający się w swoje postacie stają przed ogromnym wyzwaniem. Większość z występujących nie ma doświadczenia aktorskiego, ale mimo wszystko stają oni na wysokości zadania, by pokazać się widzom z jak najlepszej strony.
Trema jest ogromna, wiedząc o tym, że będziemy dzisiaj występowali przed dużą publicznością, obudziłem się już o 4 rano. To, co jest na sesjach rady miasta, na wystąpieniach plenerowych to nic w porównaniu z tym, co nas tutaj czeka. Ja czuje to na sobie bardzo mocno — informował prezydent miasta Mysłowice.
Podobne zdanie miał w tej kwestii prezydent Sosnowca.
Występ taki jak dziś od tych, które mam na co dzień, różni się bardzo mocno. Mamy publiczność, która przychodzi zobaczyć dobre przedstawienie. Wokół siebie mamy zawodowych artystów, którzy na co dzień występują na scenie, także stres też wtedy rośnie. Podczas moich wystąpień jest to raczej solowa akcja, jestem na mównicy przed mieszkańcami czy radnymi, a tutaj to jest gra drużynowa i na pewno jest ona trudniejsza. Trzeba bardzo uważać, żeby jakiegoś błędu nie popełnić, bo to wtedy jest błąd, który odbija się na całej drużynie — dodawał Arkadiusz Chęciński.
O czym jest spektakl?
Główny bohater Marcin Kabat jest weteranem, który wraca w swoje rodzinne strony. Przez zrządzenie losu zostaje wciągnięty w walkę o dwie dusze młodych kobiet, które nieświadome konsekwencji oddały je diabłom w zamian za zdobycie swojej drugiej połówki. Główny bohater bierze sprawy w swoje ręce i by uratować kobiety rusza do piekła do samego Belzebuba.
Spektakl zagrany zostanie jeszcze dwa razy
Poza premierowym spektaklem organizatorzy wystąpią na scenie jeszcze dwa razy. Zobaczymy ją o godzinnie 17.00 i 20.00, 13 grudnia. Rozmawiając z władzami miasta i MOKu wiemy, że tak jak i na premierę, tak i tu wszystkie miejsca zostały wyprzedane, a nawet trzeba było organizować dodatkowe miejsca.
Cała akcja ma zwrócić uwagę na problem, który trapi hospicjum. Chcemy, żeby właśnie to z tej sceny wybrzmiało, żeby w przyszłym roku wystawić taki spektakl na rzecz Hospicjum Cordis, a nie żeby je ratować — informowała nas Anna Górny, wcielająca się w asystentkę Belzebuba.
Zobacz zdjęcia:
- X edycja akcji „Moto Mikołaje” jak prezentuje się w tym roku? Zobacz zdjęcia
- Od porannego budzenia po wieczorny koncert. Jak wyglądała Barbórka w Mysłowicach?
- Modernizacja przejścia podziemnego w dzielnicy Szopena-Wielka Skotnica już zakończona
- Dziki chodzą po Mysłowicach, mieszkańcy boją się o dzieci. Co zamierza zrobić miasto?
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?