Poznań - Nie zdążyli z przeprogramowaniem kas

Wczoraj z powodu nie przeprogramowanej kasy jeden z czytelników "Głosu Wielkopolskiego" nie mógł zrobić zakupów w markecie Tad na osiedlu Orła Białego w Poznaniu. Podobne przypadki zdarzały się także w innych dzielnicach, choć nie było ich aż tak wiele jak można było się spodziewać.

- Nie mieliśmy na razie takich sygnałów od klientów - powiedziała wczoraj po południu Krystyna Piosik z Państwowej Inspekcji Handlowej w Poznaniu. - Jednak mamy świadomość, że jeszcze przez przynajmniej kilka dni w niektórych punktach handlowych mogą być pewne problemy i przerwy w działalności.

Nieczynne bywają całe sklepy czy warsztaty usługowe, ale częściej pojedyncze stoiska. Wszystko dlatego, że nie wszystkie kasy udało się przeprogramować. - Wciąż pracujemy po kilkanaście godzin na dobę - mówi Mariusz Osiadły z firmy Technitium, zajmującej się serwisem kas. - Nie wszystkich byliśmy w stanie obsłużyć do 1 stycznia. Ale sądzę, że do końca tygodnia te firmy, które serwisujemy powinny działać już normalnie.

Osobna kwestia to zmiana cen i metek na towarach. Większość dużych sieci, mimo że przygotowywała operację znacznie wcześniej i zdecydowała, że ceny będzie zmieniać wraz z nowymi dostawami.
W mniejszych punktach tę operację przeprowadzano. Część z nich była zamknięta między świętami a Nowym Rokiem. Wczoraj zaczęła pracę normalnie.