Na miejsce skierowano cztery zastępy z JRG Nowy Tomyśl, dwa z OSP Zbąszyń oraz po jednym z OSP Łomnica, OSP Chrośnica i OSP Jastrzębsko Stare.
- Na chwilę obecną trwa dogaszanie ognia. Sytuacja jest już opanowana, przed nami mozolne prace związane z rozbiórką domu, który miał drewnianą konstrukcję. Na szczęście w momencie, gdy wybuchł pożar, nikogo nie było w budynku
- relacjonował podczas akcji asp. Szymon Maciejewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Tomyślu.
Informacja o pożarze wpłynęła do strażaków kilka minut po godzinie 14. Na miejsce jako pierwsi dotarli ochotnicy z Chrośnicy.
- W momencie dojazdu pierwszego zastępu pożar był mocno rozwinięty. Płomienie były już na dachu drewnianego budynku. Zagrożony był sąsiedni budynek gospodarczy, w którym znajdowały się zwierzęta. W pierwszej fazie działań zabezpieczono miejsce zdarzenia i podano dwa prądy wody w obronie budynku gospodarczego. Po dotarciu kolejnych zastępów teren został podzielony na dwa odcinki bojowe
- mówi asp. Szymon Maciejewski.
Akcja gaśnicza zakończyła się o godzinie 18:30. W jej trakcie z budynku wyniesiono dwie butle z gazem. Drewniana konsturkcja została zniszczona przez ogień. Po jego ugaszeniu, budynek cześciowo rozebrano przy pomocy specjalistycznego sprzętu.
Gdy wybuchł pożar, właściciela posesji nie było w domu. Z płonącego budynku strażacy uratowali psa.
- Starty oszacowano na kwotę 400 tysięcy złotych. Budynek nie nadaje się do zamieszkania. W piątek rano został powołany zespół, w skład którego wchodzą policjanci i biegły z zakresu pożarnictwa. Ich zadaniem będzie ustalenie przyczyny pożaru
- podkreśla oficer prasowy nowotomyskich strażaków.
W budynku mieszkała jedna osoba. Burmistrz Zbąszynia deklaruje, że gmina zapewni wszelką niezbędną pomoc. Mężczyźnie, jak podkreśla Tomasz Kurasiński, zaoferowano lokal zastępczy, ale znalazł schronienie u rodziny.
- Na pewno nie zostawimy go bez pomocy
– mówi burmistrz.
W piątek rano na miejscu działania prowadzili m.in. funkcjonariusze nowotomyskiej policji.
- Podczas oględzin nie stwierdzono, żeby do powstania pożaru przyczyniła się osoba trzecia. Ustalono, że prawdopodobną przyczyną było zwarcie instalacji elektrycznej
- mówi sierż. szt. Mariusz Majewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej w Nowym Tomyślu.
Stowarzyszenie Lokalna Grupa Rybacka Obra - Warta rozpoczęło zbiórkę dla mężczyzny, który w pożarze stracił dorobek życia. Środki można wpłacać na konto stowarzyszenia:
Lubuski Bank Spółdzielczy, numer konta: 89 8367 0000 0029 1567 1001 0006
Jak zapowiedziało stowarzyszenie, wkrótce zostanie uruchomiona zbiórka publiczną na ten cel.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?