Pierwszy (O)Błędny Bieg Orkiestrowy w Zbąszyniu. [ZDJĘCIA]

Spontaniczny pomysł biegania wokół jeziora Błędno w Zbąszyniu w czasie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy spotkał się z zainteresowaniem sportowców z TKKF „Łabędź” Zbąszyń.
- Wśród członków naszego Klubu można liczyć na wszystko, co wiąże się z bieganiem, wiele osób pomysł pochwyciło. - mówi Anita Rucioch - Gołek - Szefowa zbąszyńskiego sztabu, pani Jolanta Stankiewicz z ZS nr 1, zgodziła się na taki rodzaj przeprowadzenia zbiórki do puszek Orkiestry. W ubiegłą niedzielę 13 stycznia, podczas dwu i pół godzinnej swobodnej przebieżki wokół Jeziora Błędno w ciągu tych 17 kilometrów i spalonych 1200 kCal, zebraliśmy od mieszkańców Nądni, Nowej Wsi i (głównie) Perzyn i Przyprostyni (dziękujemy Państwu stukrotnie!!!), a także, od nas samych, Klubowiczów, uwaga: 520 zł i 35 groszy!!! Spotkaliśmy się wieloma bardzo serdecznymi reakcjami! To nas ucieszyło najbardziej, bo przecież co niedzielę robimy długie treningi, a tego dnia mogliśmy także pomóc i dzieciom, i seniorom. Nie do wszystkich mieszkańców okolic Zbąszynia dotarliśmy z informacją o biegu, za co przepraszamy – postaramy się za rok bardziej nagłośnić akcję. Naszą główną wolontariuszką była Kasia, towarzyszyła nam na rowerze, choć, wiemy, nie było to przyjemne (bardzo zimno i wiatr). Panowała niezwykła świąteczna atmosfera – bieg w takiej ekipie sprawił dużo radości, dał nam dużo pozytywnej energii! Prezesostwo zorganizowało auto z ciepłą herbatą i pyszne banany na mecie, czyli w Zbąszyńskim Centrum Kultury. Zabraliśmy ze sobą trąbki, gwizdki i inne, żebyśmy byli słyszani jak prawdziwa orkiestra. Biegliśmy od Rynku w Zbąszyniu ścieżką rowerową do Nądni, a z Perzyn do Przyprostyni ulicą Cegielnianą. Zajęło nam to około 2 i pół godziny.
Dzięki wolontariuszkom, dziewczynom z liceum, w domu kultury dostaliśmy ciepłą herbatę i kawę, a nawet ciasto! Po bieganiu 17 kilometrów w mrozie smakowało jak nic na świecie.