Szpital w Nowej Soli. Blok operacyjny gotowy
– Na pięciu salach pracowaliśmy non stop 24 godziny na dobę. Szpital ma nie tylko status ostrego, w godzinach popołudniowych i nocnych wykonywaliśmy też zabiegi planowane – opowiada dyrektor Wielospecjalistycznego Szpitala SP ZOZ w Nowej Soli Bożena Osińska. – To jest duże obciążenie dla pacjenta, który musi być przygotowany do zabiegu, utrzymywany jest w dłuższym czasie bez posiłku, oraz duże obciążenie dla zabiegowca.
W poniedziałek przedstawiciele władz szpitala, wykonawców, wojewody, samorządu symbolicznie przecinali czerwoną wstęgę i oglądali sale specjalnie otwarte do zwiedzania. Reszta pomieszczeń jest już zdezynfekowana, aby następnego dnia mogły odbywać się tam operacje.
Blok operacyjny w szpitalu w Nowej Soli. Koszty
Obecność wielu gości nie mogła dziwić. Inwestycja warta 46 milionów złotych, została dofinansowana z wielu źródeł. 14 mln zł pochodziło z Regionalnego Programu Operacyjnego, a ponad 4 mln z Rządowego Funduszu Inwestycji. Pierwsza kwota pozwoliła postawić obiekt, a druga kupić stoły operacyjne, aparaty do znieczuleń i m.in. agregat prądotwórczy. Pół miliona zł, to dotacja samorządu województwa lubuskiego na zakup stołu neurchirurgicznego, aparatu USG i innego sprzętu.
Szpital musiał zapewnić wkład własny do projektów i zaciągnąć kredyt. Szefowa szpitala nie ukrywa, że to ogromne obciążenie. Ale inwestycja była konieczna.
– Uniknęliśmy zamknięcia dotychczasowego bloku operacyjnego ze względu na niespełnienie podstawowych warunków ustawowych. Zalecenia Sanepidu, od lat prolongowane, zobowiązały nasz szpital do dostosowania wymagań bloku do ustawy – wyjaśniła B. Osińska.
Inwestycje w Nowej Soli. Nowy blok operacyjny w szpitalu
Powstał dwukondygnacyjny obiekt z blokiem operacyjnym na osiem sal, salą wybudzeniową z ośmioma stanowiskami. Są też pomieszczenia techniczne, magazyny, pomieszczenia do mycia i dezynfekcji łóżek oraz centralna sterylizatornia. Został kredyt do spłacania przez 15 lat.
– Trzeba szukać, czy w samorządzie województwa, czy w funduszach rządowych, środków, które złagodzą obciążenie finansowe szpitala – mówił wicewojewoda Wojciech Perczak. – Dziękuję za przedsięwzięcie i deklaruję, że w miarę swoich możliwości i kompetencji będziemy starali się pomagać szpitalowi, który wprawdzie ma status powiatowego, ale jest wielospecjalistyczny na poziomie województwa.
To prawda, szpital leczy wielu pacjentów z Dolnego Śląska i całego województwa lubuskiego. Okazuje się, że obciążenie stołu operacyjnego w nowosolskim szpitalu osiąga wskaźniki najwyższe w regionie i jest jednym z najwyższych w Polsce, to ponad tysiąc zabiegów na jeden stół. Wskaźnik ogólnopolski wynosi ponad 600. Szpital jest powiatowy, ale tak naprawdę ponadregionalny.
– Będą godne i bezpieczne warunki pracy zapewniające dostęp do leczenia w zakresie świadczeń zabiegowych gwarantowanych przez system ochrony zdrowia, a także dające nadzieję dla pacjentów na skrócenie czasu oczekiwania na leczenie zabiegowe – mówiła podczas otwarcia inwestycji dyrektor szpitala.
Już po głównej uroczystości Bożena Osińska przyznała też, że inwestycja kończy walki lekarzy o sale operacyjne.
– Nie będzie walki o salę. Nasi operatorzy wykłócali się, walczyli o to, kto będzie miał, do jakiej sali dostęp, o jakim czasie, żeby wykonać zabieg operacyjny. Zawsze jest priorytetem dla operatywny jest zabieg na ostro, czyli ratujący życie. Często planówki spadały, żeby najpierw ratować pacjenta, który przyjeżdża, a dopiero potem można było wykonywać zadanie planowe – mówiła dyrektor Osińska.
Szpital przygotowywał inwestycję od kilku lat, a w tym czasie szkolił się personel. Jest więcej sal, ale nie brakuje kadry.
Czytaj też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?