Napady padaczkowe u Wiktorka powoduje guz! Czterolatek pilnie musi przejść operację – pomóż!
Wiktorek urodził się 03 sierpnia 2017 roku. Ma młodszego o dwa lata brata- Szymusia. Wiktorek jest pierwszym dzieckiem Aleksandry i Marcina Gawłów.
Jak mówi mama pierworodnego, to jej ciąża przebiegała w miarę prawidłowo. Zmagała się z nadciśnieniem tętniczym. Z tego też powodu trafiłam wcześniej do szpitala. W trakcie badania KTG w szpitalu okazało się, że dziecku spada tętno. Dlatego lekarze zdecydowali o szybkim cięciu cesarski.
- Wiktorek urodził się zdrowy. Rozwijał się prawidłowo. Nic nie budziło naszego niepokoju. Kiedy miał 8 miesięcy trafiliśmy po raz pierwszy do szpitala, ponieważ więcej spał i sporadycznie traciliśmy z nim kontakt. Nie reagował na nasze głosy i gesty. Wykonano mu szereg badań, ale nic nie stwierdzono. Po miesiącu znów trafiliśmy do szpitala z tymi samymi objawami. Ponownie syn przeszedł szereg badań. Wróciliśmy wtedy z diagnozą refluksu
– mówi mama Wiktorka – Aleksandra, dodając, że wszystkie objawy minęły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Mały Wiktor rozwijał się książkowo, zaczął chodzić, mówić, nawiązywać pierwsze kontakty z rówieśnikami podczas różnych zabaw.
Napady padaczkowe u Wiktorka powoduje guz!
- Nasze szczęście trwało 1,5 roku, kiedy to znów objawy wróciły. Na początku tłumaczyliśmy je jako reakcja na silne emocje. W domu pojawił się młodszy brat - Szymon. Jednak zauważyliśmy, że napady wyłączeń stają się coraz częstsze i przybierają na sile. Dokładnie 31.10.2019 roku trafiliśmy na SOR z drgawkami, które ustąpiły dopiero po godzinie. Zostaliśmy przewiezieni do szpitala w Poznaniu, gdzie wykonano szereg badań. Wróciliśmy do domu z diagnozą padaczki ogniskowej
- usłyszeliśmy
Rodzice z dwulatkiem trafili wówczas do lekarki, która przeprowadziła dokładną diagnostykę i po sierpniowym badaniu MR w CZD w Warszawie okazało się, że chłopczyk ma w mózgu niezłośliwego guza, którego trzeba usunąć.
- Synek obecnie przyjmuje leki przeciwpadaczkowe i od momentu wprowadzenia leczenia, napady się nie pojawiły. Chodzi do przedszkola, jeździ na rowerku. Uwielbia zabawy na dworze i placach zabaw z innymi dziećmi. Chętnie układa puzzle i rozwiązuje zadania w książeczkach. Jest fanem pojazdów ratunkowych
- dodaje mama chłopczyka.
Czterolatek pilnie potrzebuje naszej pomocy aby, jak najszybciej mógł powrócić do zdrowia trzeba jak najszybciej usunąć guza mózgu.
- Operacja wycięcia guza wiąże się z dużym ryzykiem. Musi to zrobić neurochirurg nie tyle dobry, co naprawdę wybitny. Przypadek Wiktora został skonsultowany się z profesorem Schuhmannem, wybitnym neurochirurgiem z kliniki w Tybindze w Niemczech, który specjalizuje się w takich przypadkach. Profesor po przeanalizowaniu dokumentacji i badań potwierdził, że jest w stanie usunąć całego guza, który jest w główce Wiktora. Operacja powinna się odbyć pod koniec listopada
- usłyszeliśmy od mamy Wiktorka.
Kosztowna operacja
Operacja została wyceniona na 300 tys. zł. Zebranie takiej kwoty w krótkim czasie niestety przekracza możliwości rodziców Wiktora. Rodzice będą wdzięczni za każde wsparcie, bez pomocy „grupy dobrych aniołów” nie są wstanie pokryć kosztów leczenia.
Tutaj wesprzesz Wiktorka, który pilnie musi przejść operację guza
Aby pomóc czterolatkowi fundacja Zobacz mnie uruchomiła konto, na które można wpłacać datki na leczenie Wiktorka. Wszystkie dane znajdziemy TUTAJ
Aby uzbierać potrzebną kwotę, na portalu siepomaga.pl została uruchomiona zbiórka - Napady padaczkowe u Wiktorka powoduje guz! Nasz synek musi przejść operację – pomóż!
LINK DO ZBIÓRKI
Link do grupu - Licytacje dla Wiktora Gawła KLIKNIJ TUTAJ
Napady padaczkowe u Wiktorka powoduje guz! Czterolatek pilnie musi przejść operację – pomóż!
Polub nas na FB
Te produkty powodują cukrzycę u Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?