Mieszkaniec się żali
Do naszej redakcji wpłynęła skarga od mieszkańca Zbąszynia - pana Tomasza, który jak twierdzi, został bardzo źle potraktowany przez miejscowy Ośrodek Pomocy Społecznej. Jego zdaniem urzędnicy zamiast pomóc, zrobili mu „wielkie świństwo”.
- Wszystko zaczęło się w chwili, kiedy zwróciłem się do OPS-u o pomoc. Pracujące tam panie wgłębiły się sytuacją
moją i mojej mamy, po czym zaproponowały, żebym oddał matkę do domu pomocy społecznej, a sam się leczył w szpitalu psychiatrycznym – twierdzi pan Tomasz. Mieszkaniec Zbąszynia przyznaje, że zmaga się z chorobą, jednak pobyt w szpitalu zdecydowanie pogarsza jego stan zdrowia:
Nie chce pójść do szpitala
- Mam zaświadczenie od psychiatry, które to potwierdza - dodaje. Mężczyzna regularnie korzysta z pomocy psychiatry i zażywa przepisane leki. Wraz z matką utrzymuje się z jej renty. Po tym co pan Tomasz usłyszał
od pracowników OPS-u, odmawia przyjęcia pomocy i chce radzić sobie sam. Czy jednak jest do tego zdolny?
Co na to OPS?
– Sytuację tego pana doskonale znamy. Jest on naszym częstym gościem i nie nam oceniać jego stan zdrowia. Tę kwestię rozstrzygnie sąd, który zdecyduje o dalszym postępowaniu. On sam wie, że ma się leczyć, a jego matka zdecydowanie wymaga pomocy – mówi kierownik OPS, Anna Lewandowska. Jak zapowiada pan Tomasz, nie tylko nie przyjmie pomocy od Ośrodka, ale chce sprawę skierować do sądu.
Związane ręce
- Ten pan w każdym widzi swojego wroga. Z rodziną zerwał wszystkie kontakty. Wyczerpałyśmy wszystkie możliwości pomocy i same jesteśmy bezradne jak z nim postępować. Musimy cierpliwie czekać na decyzję sądu.
Sprawa toczy się od pół roku, a kiedy zostanie rozstrzygnięta ostatecznie – nie wiadomo. Do tego czasu mamy związane ręce, bo niczego wbrew woli zainteresowanych zrobić nie można. Same boimy się żeby w ich domu nic złego się nie wydarzyło.
Skomplikowana sprawa
Musimy i chcemy im pomóc. Jak jednak zrobić, jeśli tę pomoc się odrzuca? – pyta pani Anna. Sprawa jest skomplikowana i nic nie wskazuje na to, aby obie strony doszły do porozumienia. OSP przyznaje, że ma związane
ręce, zaś pan Tomasz czuje, że został przez urzędników zwyczajnie skrzywdzony.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?