18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Buku czuje się oszukana przez firmę z Gniezna, w której zamówiła drzwi

Malwina Korzeniewska, IB
Mieszkanka Buku nie chce takich drzwi
Mieszkanka Buku nie chce takich drzwi Malwina Korzeniewska
“To zwykły bubel, a nie drzwi antywłamaniowe” - mówi rozżalona Barbara Fertyk z Buku, która czuje się oszukana przez jedną z gnieźnieńskich firm

Mieszkanka Buku w kwietniu zamówiła wejściowe drzwi, a teraz wylicza niedociągnięcia i straty, które poniosła z tym zamówieniem.
Miały być antywłamaniowe z porządną klamką, futryną i progiem - są drzwi, które zdaniem kobiety nie powinny kosztować nawet kilkuset złotych, a wyniosły prawie 2 tysiące.

Barbara Fertyk produkt zamówiła bezpośrednio u pracowników firmy z Gniezna, którzy poszukiwali klientów na tym terenie.
- Wydawali się wiarygodni. Ustaliliśmy cenę, która miała wynieść 1410 złotych. Drzwi były gotowe już po kilku dniach. Montaż trwał bardzo szybko, nawet nie zdążyłam dokładnie przyjrzeć się ich pracy. Pytając o próg, otrzymałam odpowiedź, że trzeba dodatkowo za niego zapłacić blisko 100 złotych, więc skoro nie mam takiej gotówki progu nie będzie - wyjaśnia kobieta, która szybko po wyjściu monterów zorientowała się, że drzwi, których kolor również się nie zgadzał, są oklejone taśmą, a futryna jest porysowana od narzędzi.

- Nie wiem jak można kogoś oszukać w tak jawny sposób, przecież już na pierwszy rzut oka widać, że te drzwi i ich montaż to fuszerka. Czuję się oszukana i poniżona, bo nikt nie traktuje mojej reklamacji poważnie. Telefonicznie prosiłam o wyjaśnienie, jednak jestem zbywana. Teraz nie mam ani pieniędzy na ewentualną wymianę drzwi i nie czuję się bezpiecznie, bo z pewnością nie są one antywłamaniowe - mówi z żalem. Rachunek, który został przysłany po kilku dniach opiewał nie na ustaloną i zaakceptowaną przez obie strony kwotę, a na 1991,04 złotych.

Mieszkanka Buku, która ma II grupę inwalidzką, utrzymuje się tylko z renty, która wynosi niewiele ponad 600 złotych i aby kupić drzwi musiała długo oszczędzać. Teraz domaga się zadośćuczynienia.

Tymczasem właściciel firmy z Gniezna mógł się z nami spotkać w jednym terminie, kiedy akurat z naszej strony nie było to możliwe. Przez następne dwa dni nie był dostępny w siedzibie firmy. Udało nam się skontaktować z jego wspólnikiem, który akurat jest na zwolnieniu lekarskim. Był gotów porozmawiać na temat sprawy pani Barbary, jeśli dostarczymy mu kopie wszystkich dokumentów i zdjęcia – by mógł sprawdzić, czy zamontowane drzwi faktycznie różnią się od tych, które klientka zamówiła według katalogu i czy w zleceniu był wyszczególniony próg i pozostałe elementy. Co do montażu przyznał, że firma jest gotowa szkody naprawić, jeśli biegły ekspert stwierdzi, że pracownicy zamontowali drzwi niezgodnie ze sztuką. Kwestia ceny, od której nie odjęto odsetek przy wpłacie całości od razu, jak zaznaczają wspólnicy należy już do banku.

Kobieta czeka na polubowne załatwienie sprawy i pozytywne rozpatrzenie jej wniosku przez firmę, przez którą czuje się oszukana.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto