Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krzepice: Biogazowni nie będzie? Mieszkańcy chcą referendum [ZDJĘCIA]

PC
Mieszkańcy Krzepic są zaskoczeni planami budowy biogazowni. O dziwo inwestor też nie pali się do jej budowy. Czy gmina zorganizuje referendum?

Ze smrodem, który co jakiś czas opanowuje ulice Krzepic mieszkańcy walczą od dawna. Wytwarzają go zakłady, które w mieście mają swoje siedziby. Fermy i tuczarnia od wielu lat są na celowniku mieszkańców i trudno się temu dziwić, kiedy po mieście roztacza się wielki odór. - Co parę miesięcy jest smród nie do wytrzymania. Obok jest liceum, gdzie chodzi 300 uczniów, jest przedszkole i są osiedla - mówi były radny Romuald Cieśla.

O sprawie pisaliśmy już w 2010 roku, wtedy mieszkańcy skarżyli się na to, że firma Agro-Duda, która jest właścicielem hodowli świń, powoduje nieprzyjemny zapach w mieście. Wtedy władze przedsiębiorstwa zobowiązały się, że będą się starały zmniejszyć uciążliwość dla mieszkańców wywożonej na pola gnojowicy. Okazuje się, że firma pierwotnie miała gnojowicę wywozić poza Krzepice. Jacek Jagiełłowicz, dyrektor tuczarni w Krzepicach twierdził pięć lat temu, że wystąpili do niego właściciele pól z propozycją zakupu gnojowicy i firma się na to zgodziła. - Wyszło to z inicjatywy rolników. Dlatego też złamaliśmy swoją deklarację o tym, że gnojowica będzie wywożona poza teren Krzepic - przyznał wtedy Jacek Jagiełłowicz.

Już wtedy pojawiły się informacje, że firma planuje budowę biogazowni, która miałaby wykorzystać gnojowicę na obiekcie tuczarni do produkcji biogazu, energii elektrycznej i cieplnej. Według prezesa Jagiełłowicza zmniejszyłoby to znacznie nieprzyjemny zapach. Pozwolenie na budowę tej instalacji zostało wydane w 2011 roku. Firma wydała już na jej przygotowanie 1 mln zł.

Mieszkańcy czują się jednak oszukani i niedoinformowani. Boją się, że smród po budowie biogazowni będzie jeszcze większy, a na dodatek nikt nie pytał ich o zdanie w tej sprawie. Choć burmistrz Krystian Kotynia zaznaczył, że informacja o projekcie podana jest na stronie internetowej Biuletynu Informacji Publicznej, to mieszkańcy uznali, że jest to niewystarczająca forma informowania ich o planach budowy biogazowni.

Czy ktoś w ogóle popiera tę budowę?

Wsłuchując się w słowa, które padły podczas spotkania można wywnioskować, że tak naprawdę nikt nie chce biogazowni. Jak wynika z zapewnień prezesa tuczarni, to władze lokalne i mieszkańcy optowali za budową biogazowni.

- Biogazownie buduje się przede wszystkim po to, żeby ododorować nieprzyjemny zapach gnojowicy. Powiem wprost. My na tę inwestycję naprawdę nie patrzyliśmy przychylnym okiem. Jeżeli państwo poprzez władze lokalne przygotują odpowiednie zapisy, które “zwolnią nas” z tego typu inwestycji, będę bardzo zobowiązany. Dzisiaj biogazownia jest biznesem deficytowym. Na niej się nie zarabia. My tej biogazowni nie chcemy budować po to, żeby generować zyski, tylko po to, żeby zyskać w waszych w oczach, żeby zmniejszyć nieprzyjemne oddziaływanie zapachu na Krzepice. My nie upieramy się przy biogazowni - podkreślił Jacek Jagiełłowicz.

Prezes zapewnia też, że biogaz będzie produkowany tylko na bazie własnej gnojowicy i tylko i wyłącznie substratów roślinnych, które uzupełnią wkład i nie będą zwożone do Krzepic żadne odpady. Ewentualnie wykorzystywany będzie lokalny pomiot kurzy, który również powoduje smród w mieście.

Mieszkańcy nie wierzą jednak w słowa prezesa i na podstawie własnych obserwacji i spotkań z mieszkańcami gmin, w których funkcjonują w okolicy biogazownie twierdzą, że jest to śmiertelne zagrożenie dla gminy, a problem nieprzyjemnego zapachu przy biogazowniach stanowi przywożony tam substrat i poferment. Jak przyznał prezes poferment (odpad z biogazowanej gnojowicy i substratów) także byłby wylewany na krzepickie pola w ilości około 20,8 tys m3 rocznie.

Z kolei burmistrz Krzepic zauważył, że nie było sygnałów, o tym że biogazownia może budzić wątpliwości, a na dodatek nie chce naciskać na mieszkańców i jeśli oni nie będą chcieli to instalacja nie powstanie. Gdy już mleko się rozlało, burmistrz chce pod naciskiem mieszkańców przeprowadzać konsultacje społeczne.

Mieszkańcy, którzy wypowiadali się podczas spotkania w większości byli przeciwni budowie biogazowni w Krzepicach. - Domaszowice, nieopodal Wołczyna. Smród jest po prostu przeokrutny, ale to przeokrutny. Tam się nie da żyć i takie są fakty - mówił jeden z mieszkańców gminy Krzepice, który odwiedził tę biogazownię. Mieszkańcy obawiają się, że fetor z biogazowni będzie się gromadził w niecce, w jakiej leżą m.in. Danków, Troniny i Iwanowice oraz spłynie do Krzepice.

- To jest biogazownia śp. pana Jana Kulczyka, która jest źle zaprojektowana, źle funkcjonuje i praktycznie dostaje wodę z fermy, a nie gnojowicę i przywożone są tam wszystkie możliwe substraty i faktycznie tam śmierdzi - odpwoiedział na ten zarzut prezes Jagiełłowicz.

Nie wszystkie głosy z sali były przeciwne budowie biogazowni. - 12 lat temu chcieliśmy zbudować biogazownię, tylko nie mieliśmy tyle szczęścia, że przyjechałaby do nas firma i postawiłaby nam to. My musielibyśmy brać duży udział finansowy i mieliśmy za mało zwierząt, żeby tej gnojowicy było tak dużo, by instalację postawić. Wiele zakładów na wysokim poziomie współpracuje w tej kwestii z samorządami i mieszkańcami - mówił Czesław Słomian, prezes Kombinatu Lipie.

Mieszkańcy, którzy spotkali się w sprawie biogazowni w większości zgodzili się, że najlepszą formą wypowiedzenia się w tej sprawie będzie referendum. Choć z jednej strony krzepiczanie wyrażają swoje obawy związane ze “szkodliwością” biogazowni, to z drugiej pytają, co w takim razie w zamian? Ponieważ są przekonani, że coś z fetorem trzeba wreszcie zrobić.

Zaskakuje zatem stanowisko władz gminy, które niejako na barki mieszkańców zrzucają decyzję o powstaniu biogazowni, choć tak naprawdę zgoda na budowę pozwala firmie rozpocząć prace w każdej chwili. Inwestycja, która w założeniach miała uwolnić Krzepice od smrodu stoi pod znakiem zapytania. - Czy spóźnione konsultacje społeczne zmienią coś w tej sprawie? - dopytywali rozgoryczeni mieszkańcy. Jednoznacznej odpowiedzi nie usłyszeli.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klobuck.naszemiasto.pl Nasze Miasto