KOŚCIAN. Donald Tusk odwiedził piekarnię Marka Sworackiego w Kościanie oraz przetwórnię owocowo-warzywną w Starym Bojanowie [ZDJĘCIA]

W Kościanie Donald Tusk pojawił się przed szóstą rano. Celem jego wizyty była piekarnia prowadzona przez rodzinę Sworackich. Spotkał się z jej pracownikami, ale przede wszystkim rozmawiał z synem właściciela, Robertem Sworackim o finansowych bolączkach małej firmy, próbującej utrzymać się na rynku w czasach gigantycznego wzrostu cen.

- Zgodziłem się na wizytę Donalda Tuska, bo uważam, że problem drożyzny nie zniknie, jeśli nie będziemy o nim głośno mówić - podsumował spotkanie z byłym premierem Robert Sworacki. - Szczerze rozmawialiśmy o problemach, które dotykają nie tylko mojej firmy, ale wszystkich przedsiębiorstw w regionie. Cena mąki wzrosła w ostatnich miesiącach o sto procent, za gaz płacimy czterysta procent więcej i nie wiemy, co będzie dalej - dodał.

- Zacząłem dzień w Kościanie, spotykając się z ludźmi, dla których praca od piątej rano jest codziennością. Wiele osób w naszym kraju tak właśnie pracuje i coraz więcej zadaje sobie pytanie czy ta praca będzie miała sens - mówił z kolei Donald Tusk podczas spotkania w kościańskiej piekarni. - Rozmawialiśmy o tym, co oznacza wzrost cen gazu dla takich miejsc, jak to - podkreślał.

Szef Platformy Obywatelskiej przyznał, że przekonuje się, iż rzeczywistość małych firm staje się coraz bardziej dramatyczna. Chcąc utrzymać poziom zatrudnienia, muszą podnosić ceny. Robert Sworacki zatrudnia 13 osób i nie wyobraża sobie zwolnień z pracy, dlatego zdecydował o podwyżkach cen. Jak zaznaczył, od 20 stycznia chleb w jego piekarni kosztować będzie 4,40 złotych, teraz trzeba za niego zapłacić 4 złote, a rok temu kosztował 3,20 zł.

Podobnie jak inni politycy, Donald Tusk podczas wizyty w Kościanie tłumaczył, iż tak gigantyczny wzrost cen gazu nie do końca jest zrozumiały. - Ta kwestia kryje dużo ponurych tajemnic - mówił szef PO. - Staramy się rozwikłać tę zagadkę. Domagamy się od rządzących informacji, jak to jest, że przy takich podwyżkach, rząd dotuje jeszcze PGNiG kwotą 60 miliardów złotych. To prawdopodobnie efekt błędnej polityki gazowej - dodawał.

Donald Tusk nawiązał w swej wypowiedzi także do haseł PiS z kampanii wyborczej sprzed kilku lat. - Rząd powinien ujawnić, co robi z tymi pieniędzmi. Z jednej strony taka firma, jak ta w Kościanie otrzymuje rachunek wyższy o kilkaset procent, z drugiej kilkaset procent więcej pieniędzy przeznaczanych jest na działanie kancelarii premiera. Pieniądze się znajdą, wystarczy nie kraść, teraz to zdanie nabiera sensu - mówił Donald Tusk.

Piekarnia rodziny Sworackich do niedawna za gaz płaciła 5 tysięcy złotych miesięcznie, ostatni rachunek opiewał jednak na kwotę 20 tysięcy złotych. Jak podkreśla Robert Sworacki, to mała firma, ale firma z ambicjami, w której dużą wagę przykłada się do jakości pieczywa. Niestety, przy obecnych cenach surowców i energii także ta jakość musi sporo kosztować. - Cena chleba dojdzie do 5 złotych - już zapowiada Robert Sworacki.

Zdaniem byłego premiera ratunek dla takich firm, jak piekarnia w Kościanie musi się znaleźć. Donald Tusk postuluje przeznaczenie maksymalnie dużo pieniędzy na ratowanie przedsiębiorstw przed upadkiem i wycofanie się rządu z - jak mówi - błędnej polityki, która może okazać się zabójcza dla przedsiębiorców. Po spotkaniu w Kościanie szef PO odwiedził jeszcze przetwórnię owocowo-warzywną w Starym Bojanowie.