6 września w jednym ze zbąszyńskich żłobków musieli interweniować policjanci. Otrzymali zgłoszenie od jednej z matek, że opiekunka, którą spotkała na miejscu, jest pod pływem alkoholu. Okazało się, że była jedyną osobą, która tego dnia zajmowała się dziećmi.
- Do zdarzenia doszło w dziennym domu pobytu dziecka. Jedna z mam, która odebrała wcześniej córkę poinformowała, że opiekunka znajduje się pod wpływem alkoholu, co potwierdziło przeprowadzone badania. Kobieta miała około 3 promile alkoholu we krwi
- informuje oficer prasowy nowotomyskiej policji sierż. szt. Mariusz Majewski.
Do czasu przyjazdu na miejsce policji i zakończenia czynności, czworgiem dzieci w wieku od 12 miesięcy do 2 lat zaopiekowała się interweniująca kobieta. Opiekunką i jednocześnie właścicielką punktu była 34-letnia kobieta.
- Pod opieką tej kobiety były całkowicie bezradne dzieci, ponieważ ta opiekunka tylko leżała. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi wydział kryminalny nowotomyskiej policji pod nadzorem Prokuratury Rejonowej. Ogromne podziękowania kierujemy do pani, która zgłosiła całą tą sytuację i została z tymi dziećmi, aż do zakończenia wszystkich czynności, a także przyjazdu reszty rodziców. Natomiast sama 34-latka po przeprowadzonych czynnościach została wypuszczona - dodał sierż. szt. Majewski.
Dodatkowo, jak podkreślił oficer prasowy nowotomyskiej policji wstępnie prowadzone jest postępowanie pod kątem narażenia na utratę zdrowia i życia tych dzieci, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
Pijana opiekunka w Zbąszyniu. Co o sprawie mówią zbąszyńscy urzędnicy?
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie również w wydziałem oświaty w Urzędzie Miasta i Gminy Zbąszyń. Jednak, jak podkreślono w rozmowie z nami, tutejszy urząd nie sprawuje kontroli nad tego typu placówkami.
- Pod nas podlega tylko i wyłącznie rozliczanie dotacji w wysokości 250 złotych na dziecko, która zostaje przyznana zgodnie z obowiązującą i przyjętą uchwałą. Tylko to dofinansowanie rozliczamy i sprawujemy nad nim nadzór - wyjaśnił pracownik wydziału oświaty w Zbąszyniu.
Jak sytuację tłumaczy obecnie opiekunka?
Udało nam się również porozmawiać z opiekunką, która sprawowała tego dnia opiekę nad dziećmi i jest założycielką punktu dziennej opieki przy ulicy Senatorskiej w Zbąszyniu.
- Nie chcę szeroko tej sprawy komentować. Jest mi bardzo przykro w związku z zaistniałą sytuacją. Mam obecnie wiele problemów prywatnych, o których nie chcę mówić. Wiem też, że to nie jest żadne usprawiedliwienie. Okazałam skruchę i rozmawiałam z rodzicami, którzy na ten moment niestety nie są w stanie mi wybaczyć. Zresztą nie dziwię się - powiedziała w rozmowie z nami kobieta.
Jak dodała, jest obecnie w trakcie załatwiania spraw urzędowych, ponieważ nie będzie kontynuowała działalności i zamierza ją zamknąć.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?