Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KALISZ - Pogotowie ratunkowe trafi w prywatne ręce?

Andrzej Kurzyński
Ratownicy medyczni z regionu podzielili się swoimi obawami z dziennikarzami podczas specjalnie zwołanej konferencji
Ratownicy medyczni z regionu podzielili się swoimi obawami z dziennikarzami podczas specjalnie zwołanej konferencji Andrzej Kurzyński
Od kilku dni w Kaliszu podstawowa karetka pogotowia wyjeżdża do zdarzeń z zaledwie dwuosobową załogą. Takie rozwiązanie dopuszcza ustawa o ratownictwie medycznym, a dyrekcja Pogotowia Ratunkowego w Kaliszu postanowiła z niego skorzystać, aby obniżyć koszty funkcjonowania placówki, która znalazła się w finansowym dołku. Jednak zdaniem samych ratowników, niesie to ze sobą zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów oraz znacznie obniża jakość świadczonych usług przez pogotowie.

– Na pewnych rzeczach nie można oszczędzać i dlatego niepokoi nas wprowadzenie zespołu dwuosobowego – wyjaśniał Tomasz Ulatowski, przewodniczący Związku Zawodowego Ratowników Medycznych w kaliskim Pogotowiu Ratunkowym podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej. – Jest to niezgodne z obowiązującymi standardami postępowania medycznego, zwłaszcza w przypadku bardzo groźnych dla życia i zdrowia urazów kręgosłupa czy miednicy. Układanie pacjenta z takim urazem na desce ortopedycznej można wykonać tylko w minimum trzy osoby.

Bogdan Derwich, dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Kaliszu, tłumaczy, że takie rozwiązanie jest tymczasowe.
– W Kaliszu stacjonują w sumie cztery karetki. Jedna z nich jest podstawowa w składzie dwuosobowym i obsługuje mniej poważne zdarzenia, a pozostałe trzy to karetki specjalistyczne z lekarzem. Między karetkami jest stała łączność radiowa i gdy zajdzie taka konieczność, zespół karetki podstawowej zawsze może wezwać na pomoc karetkę specjalistyczną – uważa Bogdan Derwich. – Sprawę omawiałem ze związkami zawodowymi i radą pracowniczą. Osobiście jestem za utrzymaniem składów trzyosobowych.

Ratowników niepokoją też planowane zmiany w systemie ratownictwa medycznego w całej Wielkopolsce. W województwie ma powstać pięć makroregionów (dawnych województw), w których utworzone zostaną centralne dyspozytornie przyjmujące zgłoszenia od pacjentów. Jednocześnie wojewoda ma ogłosić konkurs na dysponenta numeru alarmowego 999, który obecnie obsługuje pogotowie ratunkowe.

– Ale oprócz pogotowia do konkursu będą stawać firmy prywatne i tego najbardziej się boimy – dodaje Tomasz Ulatowski. – Wiemy, że jedna z nich, która już działa w naszym województwie, kupuje bardzo dużo karetek i będzie chciała przejąć dysponowanie systemem trzech dziewiątek i w przyszłości państwowe ratownictwo medyczne stanie się prywatne. My mamy dużo lepszy sprzęt oraz bardzo dobrze działający system przekazywania informacji. Boimy się jednak, że działania wojewody doprowadzą do tego, że stracimy swoje miejsca pracy. I co stanie się ze sprzętem, zakupionym choćby za unijne pieniądze?

Obawy związane z pojawieniem się prywatnej firmy mają przede wszystkim mniejsze stacje pogotowia, jak choćby z Pleszewa czy Turku.
– Kazano nam tworzyć Centra Powiadamiania Ratunkowego, kupować sprzęt, nowe karetki. Pieniądze wykładał powiat i zapewne także pan wojewoda. I co się dzieje? Całe to przedsięwzięcie, które zaczęło bardzo dobrze działać, pójdzie w błoto, ponieważ takie małe szpitale jak nasz, przy którym działa pogotowie ratunkowe, po prostu nie wystartują w konkursie na obsługę całego makroregionu – dodaje Krzysztof Kołata ze Związku Zawodowego Pracowników Służby Zdrowia przy szpitalu w Turku. – Prosiliśmy wojewodę o spotkanie i do dzisiaj do niego nie doszło.

Pilotażowe wdrażanie systemu dysponenta numeru alarmowego 999 ma ruszyć jesienią. Szczegóły nie są jeszcze znane. Wczoraj w Poznaniu odbyło się spotkanie samorządowców z wojewodą na temat funkcjonowania ratownictwa medycznego w Wielkopolsce w latach 2011–2013.

– Jeśli tylko będą znane szczegóły, jeśli zostanie ogłoszony konkurs na dysponenta numeru 999, to kaliskie pogotowie na pewno w nim wystartuje – zapewnia dyrektor Derwich. – Jesteśmy w stanie podjąć się tego wyzwania. Możemy to zrobić wspólnie z sąsiadującą z nami w Komendą Miejską Państwowej Straży Pożarnej, która dysponuje numerem alarmowym 112 i posiada odpowiednią bazę.

Oto stanowisko Urzędu Wojewódzkiego:

Zgodnie z zapisami ustawy z dnia 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym (PRM) Wojewoda Wielkopolski opracował „Wojewódzki plan działania systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne dla województwa wielkopolskiego na lata 2011-2013”, który został zatwierdzony przez Ministra Zdrowia.

Plan ten stanowi podstawę do zawierania przez Dyrektora Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia (WOW NFZ) umów na świadczenia opieki zdrowotnej w rodzaju ratownictwo medyczne na lata 2011-2013, tj. na zespoły ratownictwa medycznego (ZRM) potocznie zwane „karetkami”.

Obecnie (do 31 grudnia br.) obowiązują umowy z 35 dysponentami ZRM, tj.:

6 szpitalami,
3 stacjami pogotowia ratunkowego (Poznań, Kalisz, Konin),
6 niepublicznymi zakładami opieki zdrowotnej
W związku z powyższym w bieżącym roku przeprowadzone zostaną postępowania konkursowe na wszystkie ZRM, które będą udzielać świadczeń opieki zdrowotnej od 1 stycznia 2011 r.

Zgodnie z obowiązującymi zarówno w Polsce jak i Unii Europejskiej przepisami dotyczącymi usług medycznych, świadczenia opieki zdrowotnej mogą udzielać (i udzielają) zarówno publiczne jak i niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej. Dla przykładu należy dodać, iż wszyscy lekarze pierwszego kontaktu w Wielkopolsce są podmiotami niepublicznymi. Dotyczy to także 2 szpitali, tj. Pleszewskiego Centrum Medycznego oraz Szpitala Powiatowego w Rawiczu (oba podmioty świadczą usługi ratownictwa medycznego). Dlatego też obawy ratowników medycznych nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

W odniesieniu do „dysponenta numeru alarmowego 999” informuję, iż pojęcie takie nie istnieje. WOW NFZ wyłoni dysponentów zespołów ratownictwa medycznego, czyli mówiąc prościej podmioty, które świadczyć będą usługi w zakresie ratownictwa medycznego. Określenie to znajduje się w ustawie o PRM i chwili obecnej dotyczy 35 świadczeniodawców, w tym Pogotowia Ratunkowego w Kaliszu.

Planowana reorganizacja ratownictwa medycznego w Wielkopolsce w żadnej mierze nie ma prowadzić do likwidacji pogotowi ratunkowych, wręcz przeciwnie ma je umocnić. W chwili obecnej Pogotowie Ratunkowe ma kontrakt na 7 karetek, a ma szansę wystartować w konkursie na 23 zespoły ratownictwa medycznego. Poza tym, co najważniejsze, liczba 114 ZRM w Wielkopolsce zostaje utrzymana, więc cały dotychczasowy personel winien utrzymać zatrudnienie.

Główna zmiana dotyczyć ma jedynie sposobu zarządzania karetkami, dyspozytorni medycznych (czyli miejsc gdzie odbiera się numer alarmowy 999) ma być 5 zamiast obecnych 31, tak więc zamiast dysponować 2-3 karetkami dyspozytor medyczny będzie dysponował kilkunastoma-kilkudziesięcioma co znacznie poprawia bezpieczeństwo pacjentów.

Wojewoda Wielkopolski w ciągu ostatnich kilku tygodni odbył wiele spotkań zarówno z przedstawicielami samorządów jak i podmiotami obecnie udzielającymi świadczeń ratownictwa medycznego, w tym także z Pogotowiem Ratunkowym w Kaliszu, prowadząc szerokie konsultacje dot. planowanych w 2011 roku zmian w systemie PRM.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto