Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kadra Kolejorza należy do najstarszych w ekstraklasie

Maciej Lehmann
Mateusz Możdżeń  grał w 13 ligowych meczach, ale najlepiej zaprezentował się w pojedynku z City
Mateusz Możdżeń grał w 13 ligowych meczach, ale najlepiej zaprezentował się w pojedynku z City Marek Zakrzewski
Od pięciu lat sytuacja się powtarza. Właściciel Lecha Jacek Rutkowski ogłasza, że priorytetem w następnym sezonie jest wprowadzenie do zespołu kilku młodych piłkarzy i efekty zawsze są takie same.

Utalentowani nastolatkowie nie potrafią przebić się do pierwszego składu. Uzupełniają tylko kadrę. Są potrzebni do treningu. Reprezentanci Polski U-19 występują w ekstraklasie tylko sporadycznie.

Statystyki są przerażające. Lech, jeśli chodzi o średnią wieku, to w tej chwili jeden z najstarszych zespołów w ekstraklasie. Młodzież nam się postarzała. Stilić ma 24 lata, Mikołajczak 24, Wołąkiewicz 27, Ubiparip, Kiełb i Rudnevs po 23. To są już w pełni ukształtowani piłkarze, a przecież liderzy Kotorowski, Arboleda, Bosacki, Djurdjević, Injać, Murawski, Henriquez czy Wojtkowiak albo przekroczyli już trzydziestkę, albo się do niej zbliżają...

Kamiński, czyli największa porażka trenerów

Utarło się powiedzenie, że w Lechu bardzo dobrze pracuje się z młodzieżą. Poparciem tej tezy są wyniki uzyskane przez juniorów. Poznański klub może pochwalić się dwukrotnym wicemistrzostwem Polski juniorów starszych i mistrzostwem juniorów młodszych.

Nie ma to jednak żadnego przełożenia na pierwszą drużynę. Młodzież Lecha gra w ekstraklasie mało, a poza Mateuszem Możdżeniem praktycznie wcale. Największą porażką są tegoroczne statystyki Marcina Kamińskiego.

19-letni "Kamyk", który debiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej półtora roku temu, 21 listopada 2009 roku w pojedynku z chorzowskim Ruchem, w tym sezonie nie zaliczył ani jednego meczu w ekstraklasie. A przecież jest to chłopak, który gdyby był lepiej prowadzony i dostawał więcej szans, mógłby być filarem reprezentacji Polski na Euro 2012. Kamiński zamiast robić karierę w dorosłej piłce, od kilku lat kursuje między reprezentacjami U-17, U-18 czy U-19 i zamiast zdobywać doświadczenie grając przy pełnych trybunach na Bułgarskiej, występuje na prowincjonalnych stadionikach, w meczach, o których po tygodniu nikt oprócz piłkarzy w nich grających, nie pamięta.

Kamiński to właśnie przykład jak nie należy prowadzić młodego, utalentowanego piłkarza. To wręcz sabotaż, że piłkarz, który imponował spokojem i dojrzałością grając w 2009 roku w podstawowym składzie przeciwko Zagłębiu w Lubinie, dostaje szansę tylko w Młodej Ekstraklasie.

- Widzę jak pracuje na treningach, ale wiosną niemal wszystkie mecze były dla nas jak finały. Marcin zasługiwał na to by dać mu szansę, ale obawiałem się czy sobie poradzi z presją, gra na środku obrony to wielka odpowiedzialność. Gdyby popełnił jakiś błąd, mogłoby to przynieść niekorzystne komplikacje w jego dalszej karierze. Powinien rozpoczynać grę w meczach o mniejszą stawkę i na pewno będzie przeze mnie wystawiany - tłumaczył nam trener Jose Bakero.

Możdżeń, czyli żelazny rezerwowy

Więcej szczęścia miał rok starszy Możdżeń. W tym sezonie zagrał w 13 meczach, ale 9 razy wchodził z ławki rezerwowych. Spędził na boiskach ekstraklasy w sumie 447 minut, czyli miał średnią nieco ponad pół godziny na występ. Statystyki znacznie jednak podniosły jego dwa ostatnie występy, kiedy kto w meczach już o "pietruszkę" z Polonią Bytom oraz Koroną Kielce grał razem przez 170 minut, zastępując kontuzjowanego Siergieja Kriwca. W sumie jednak występy Mateusza Możdżenia kojarzyć się będą tylko z pięknym golem strzelonym Manchesterowi City w Lidze Europy.

O pechu natomiast może mówić Kamil Drygas. Postawił na tego 20-latka poprzedni trener Jacek Zieliński, ale fatalna kontuzja w meczu z Górnikiem przerwała jego karierę. Drygas wystąpił w czterech ligowych pojedynkach. Wymieniona wyżej trójka to jednak zawodnicy defensywni. Co z ofensywnymi?

Receptą na braki zdolnych polskich pomocników i napastników miał być bardzo rozwinięty scauting.

- Zawodników, których można kupić za 500 tys. euro, jest w Europie bardzo dużo. A to oznacza, że bardzo łatwo się pomylić. Dlatego będziemy kładli ogromny nacisk na organizację skautingu. Regularnie się spotykamy i budujemy siatkę skautów. Pod tym względem będziemy pierwsi w Polsce, wiemy to od firm, które współpracują z najlepszymi klubami świata. Nie stać nas na pomyłki - mówił trzy lata temu Jacek Rutkowski. Rok później właściciel Lecha zastanawiał się, jakie błędy popełnił ten dział przy transferach Handżica i Golika. To były jednak jeszcze małe wpadki, bo dziś...

Zatruta krew

Lista transferowych niewypałów znacznie się wydłużyła. Można się zastanawiać, czy "w błoto" wyrzucone zostało milion euro, czy więcej.

Piłkarze, którzy mieli zapewnić Lechowi gole i sukcesy, podobno wielokrotnie obserwowani i polecani przez dawne gwiazdy światowej piłki, dziś obciążają tylko budżet i częściej zatruwają zdrową tkankę zespołu, zamiast stanowić jego świeżą krew. Dlatego pewnie tak chłodno przyjmowane są w Poznaniu informacje o przymiarkach Lecha do kupienia bułgarskiego pomocnika Aleksandyra Tonewa. To, że poleca go Christo Stoiczkow nic jeszcze nie znaczy. Lista fachowców chwaląca Vojo Ubiparipa była dwa razy dłuższa niż dokonania Serba podczas tej wiosny w barwach Lecha. A przecież miało być odwrotnie.

Kiedy trzy lata temu w letnim okienku transferowym Kolejorz podpisał kontrakty z Lewandowskim, Peszką, Stilicem i Arboledą, poznański klub stawiało się jako wzór budowy klasowej, perspektywicznej drużyny. Dziś to już mit. Lech ze średnią wieku swojej kadry - 26,2 lata należy do najstarszych zespołów w lidze. Bardziej doświadczony zespół ma tylko Ruch (28,4), Śląsk (26,8) i Korona Kielce (26,6).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto