20.41 "Cry Me a River", które właśnie się skończyło, zamieszało i spowodowało czysty rock'n'roll. Joe powiedział, że nas kocha oraz, że niedługo wróci. Muzycy dostali kwiaty i... po koncercie. Mam nadzieję, że Joe dotrzyma obietnicy!
20.31**Cocker** skacze na scenie, co wywołuje owacje na stojąco. Fani domagają się kolejnych piosenek. Teraz "She Came in Through the Bathroom Window".
20.22 Na scenie zrobiło się ciemno, widownia w błękicie. To zapowiedź przełomowego "With a little help from my friends". Publika szaleje!
20.15 Było gorrrące "You Can Leave Your Hat On". Teraz wszyscy już klaszczą, część wstała, zabawa na całego do "Unchain My Heart"
20.04**Cocker** przedstawia członków swojego zespołu...
19.57 Podobno Joe Cocker jest lepszy od Beatlesów. Słuchając coveru The Beatles: "Come Together" na żywo, jestem w stanie stwierdzić, że ta opinia nie jest na wyrost.
19.53 Po żywiołowym "Hard Knocks" z ostatniej płyty, na scenie pojawił się akordeonista. "N'oubliez Jamais".
19.45 Teraz piosenka "You Are So Beautiful". Pełna emocji i ekspresji w akustycznej aranżacji, wyłącznie przy akompaniamencie fortepianu.
19.40 Kolejny wolny numer: "Up Where We Belong". Niesamowity wokal Joe w duecie z jedną z chórzystek...Fenomenalne.
19.34 Energiczne wejście i..."Summer In The City". Wydawałoby się, wcześniej jakby zahipnotyzowana publiczność nagle ożywiła się i zaczęła klaskać w rytm ponadczasowego przeboju.
19.29 Zrobiło się melancholijnie i nastrojowo. Wolna ballada "Unforgiven" naprawdę wzrusza, a skupiona publiczność wpatruje się w gwiazdora.
19.24 Niby dziadziuś, ale energii mogą pozazdrościć mu nawet nastolatkowie! "When The Night Comes" rozbrzmiewa właśnie.
19.17 Saksofonowa solówka, a Joe porusza się niczym Elvis Presley.
19.14 Piosenkarz wita się z publicznością słowami "Dobry wieczór Warszawo, Polsko!" Muszę przyznać, że uwagę przyciągają też dziewczyny w chórkach. Ubrane w skąpe, cekinowe sukienki, urozmaicają występ Cockera. Wszystko w rytmie bluesowego hitu "Feelin' Alright". Za chwilę udostępnimy zdjęcia z koncertu!
19.10 Pierwsze brawa. Cisza. Na scenę wychodzi gwiazda wieczoru - Joe Cocker. Na widowni szał i oklaski. Muszę przyznać, że jak słyszę ten wokal na żywo, to mam gęsią skórkę.
19.03 Światła powoli gasną...Niemalże cała sala wypełniona ludźmi. Był już ostatni dzwonek, ale na scenie wciąż nic się nie dzieje.
18.50 Zostało dziesięć minut do planowanego rozpoczęcia koncertu. Większość gości przemieszcza się korytarzami, które wypełniają masy standów reklamowych i grupa hostess rozdających ciekawe broszury oraz poczęstunek i napoje. Przechadzając się przed wejściem na salę, można też spotkać znane osobistości...A z w sali rozlega się pierwszy dzwonek, publiczność powoli wypełnia wnętrze.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?