O pasji i satysfakcji z pracy z pszczołami, rozmawiamy z Adrianem Budą, właścicielem pasieki "Pszczółkowo" z Nądni
O pszczelarskiej pasji rozmawiamy z Adrianem Budą, właścicielem stacjonarnej pasieki Pszczółkowo z Nądni. Swoją niecodzienną pasję z pszczołami rozpoczął za namową kolegi pszczelarza. I chociaż dość długo się zastanawiał, to w roku 2009 jednak zaczął od 2 pszczelich rodzin, aż powoli doszedł do ok. 80. Pierwsze drewniane ule pożyczył mu kolega i pomógł kupić pierwsze pszczoły.
Jakie były początki?
- Początki były dość trudne, ponieważ trzeba było kupić cały potrzebny sprzęt i wszystkiego się nauczyć. Oprócz uli, muszę mieć strój pszczelarski, kombinezon oraz podstawowe narzędzia: wirówkę do wirowania miodu, stół do odsklepiania, odstojnik do miodu, dłuto pasieczne, zmiotki do omiatania pszczół i wiadra dp przechowywania miodu.
Ulubiony gatunek pszczoły?
- Obecnie mam pszczołę ”Krainkę” rasy sklenar G10
Teraz mamy połowę marca kiedy się zacznie ten najważniejszy dla Pana i dla pszczół okres?
- Najbardziej pracowity jest kwiecień, maj, czerwiec. W tym czasie trzeba przeglądać pszczoły, dokładać puste ramki na miód, powiększać ule (segmentowe, korpusowe). W dolnym segmencie znajduje się rodnia, gdzie królowa składa jajka i tam się rozwijają pszczoły a pozostałe korpusy magazynowe. Tam się magazynuje miód. Wszystko zależy od pożytku - w czasie kiedy kwitnie np. rzepak, jest ładna pogoda to mogą być 3-4 korpusy magazynowe na miód.
Wiem, że Pan sam robi ule
- Tak. Wszystkie ule oprócz tych pierwszych pożyczonych wykonałem sam z drewna. To też pasja którą dobrze opanowałem. Teraz sam je produkuję – drewno lub styropian. W drewnianych ulach pszczoły czują się na pewno lepiej, ponieważ od wieków mieszkały w takich warunkach. W styropianowych ulach pszczoły też czują się dobrze i są one wygodniejsze dla pszczelarza – dużo lżejsze od drewna. Na wszystko patrzy się pod kątem obu stron - pszczoły i pszczelarza.
Wiele osób boi się pszczół, użądlenia
- Zawsze ubieram się w kombinezon pszczelarski. Jednak gdy ktoś idzie do pszczół to nie powinien perfumować się, bo owady nie lubią ostrych zapachów i kolorowych wzorzystych ubiorów. Najlepiej wówczas ubierać się w jasny strój. Wiem jak to jest, gdyż sam wiele razy byłem pożądlony. Początkowo chodziłem popuchnięty, później już się uodporniłem. W obecności pszczół nie wpadamy w panikę i nie machamy rękoma, stoimy spokojnie. Pszczoła do nas podleci, obwącha i sobie odleci. Pszczoła nie użądli, bo to dla niej ostateczność i oznacza śmierć.
Spożywanie miodu dobre wpływa na nasze zdrowie. W jakich ilościach powinniśmy go zjadać?
- Z miodem jak i z innymi produktami nie należy przesadzać. Wystarczy łyżka dziennie. Wszystkie produkty pszczele są bardziej przyswajalne po uprzednim rozpuszczeniu w wodzie w temperaturze nieprzekraczającej 35 - 40 stopni. Wyższa temperatura zabija właściwości i zmienia jego smak (przypomina cukier). Przed miodem należy postawić mniej popularny pyłek kwiatowy – białko odżywcze (właściwości regenerujące organizm) oraz propolis (kit pszczeli).
Pszczoły to nie tylko miód, pyłek, propolis ale również wosk
- Początkowo robiłem z wosku świeczki. Teraz wosk oddaję do przerobu, z którego wyrabiane są cienkie plastry (węza pszczela), do wkładania w puste ramki.
Zbiory?
- Zależy od sezonu i bazy pożytkowej (sady, łąki, ogródki). Ostatnie lata były dość suche, co od razu odbiło się na zbiorach. W dobrym roku można pozyskać średnio nawet 40 kg miodu z jednego ula. Uzależnione jest to również od rodzaju miodu. Najwięcej miodu jest z rzepaku, akacji a najmniej lipy. Dużym problemem jest brak różnorodności roślin na miedzach, przy polach, żeby pszczółki miały gdzie polatać. Dzisiaj wszystko się wycina. Dawniej łąki kosiło się 2-3 razy w roku, wtedy kwiaty zdążyły zakwitnąć. Teraz koszenia odbywają się częściej, do tego dochodzą opryski, pszczoły chorują...
Czy należy Pan do Koła Pszczelarzy?
- Należę do koła pszczelarzy w Wolsztynie, które liczy ponad 90 członków. Teraz w czasie pandemii wszystko stanęło w miejscu, kontaktujemy się zdalnie. Ostatnie szkolenie mieliśmy w ubiegłym roku w marcu, krótko przed wszystkimi obostrzeniami. Szkolenia odbywały się 2 razy w roku, mieliśmy również szkoleniowe wyjazdy podczas których byliśmy w Czechach u pszczelarza, który ma prawie 1000 uli. Byliśmy też w Wiedniu i w Wilnie. Wymieniamy się doświadczeniami. Zawsze możemy liczyć na wzajemną pomoc. Obowiązkowo trzeba opłacać składki i ubezpieczenie w razie pożądlenia. Za pośrednictwem koła jest możliwość pozyskania dotacji np. na zakup królowych czy zakup sprzętu.
Czego życzyć pszczelarzowi?
Dużo miodu i zdrowych pszczół.
Życzymy dużo wytrwałości w realizacji zamierzeń związanych z pasją oraz pomyślności i satysfakcji z pracy z pszczołami
Polub nas na FB
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?