Dramatyczny stan jednej z dróg na terenie gminy Kuślin. Zdesperowany mieszkaniec napisał post w mediach społecznościowych!

W poniedziałek 11 grudnia, jeden zdesperowanych mieszkańców miejscowości Głuponie, z terenu gminy Kuślin, napisał wylewny i pełen żalu post na Facebooku.

- Ileż można się prosić, naprawdę ludzie, ile? Droga gminna, a goście nie mogą nawet do córki na urodziny dojechać. Nikt nie jest złośliwy ludzie! Ale dwa auta zakopane w błocie! Jak normalnie funkcjonować i dojechać do pracy? Jak dzieci mają iść do szkoły na autobus? Czy w końcu się ktoś tym zainteresuje? To, że tylko dwa domy są to nie znaczny, że droga nie powinna być zrobiona. Gdzie szukać pomocy? Czy jakieś media mogą się tym zainteresować? Prosimy o pomoc w imieniu swoim i gminy. Gości przepraszamy za utrudnienia dojazdu do mojej posesji!

- piszę rozżalony internauta na swoim profilu facebookowym. Post aktualnie jest bardzo szeroko udostępniany, a jego treść dotarła również do naszej redakcji. Pod jego treścią komentarze piszą też inni mieszkańcy gminy, wskazując kolejne drogi w dramatycznym stanie np. w miejscowości Michorzewko.

- W Michorzewku to samo, dziura goni dziurę. Błoto jeszcze większe. Jak dzieci mają iść do szkoły? Chyba polem byłoby najlepiej, bo po tej drodze już nie idzie ani jechać ani iść

- podkreśla mieszkanka Michorzewka. Kolejni zbulwersowani mieszkańcy zarzucają władzom gminy bezczynność w tej kwestii.

- To trwa od 4 lat i nic w tej kwestii się nie zmienia. Mam już dosyć. Nie jestem człowiekiem, który jest konfliktowy. Ale prosić się od tylu lat? Tłumaczenia wójta są ciągle takie same. A tutaj należy zapobiegać, a nie zbywać temat

- mówi w rozmowie z nami sam autor postu.

Pod udostępnionym postem, do tematu stanu dróg w swojej gminie, odniósł się sam wójt gminy Kuślin Mieczysław Skrzypczak. Jakiej argumentacji użył?

- Po zebraniu sołtysów gminy Kuślin wszystkie drogi wymagające interwencji zostały zgłoszone do firmy zajmującej się równaniem i naprawą dróg gminnych. Jak tylko warunki pogodowe na to pozwolą, zlecone pracę zostaną wykonane. Pozdrawiam

- wytłumaczył wójt.

Czy wypowiedź włodarza uspokoiła niezadowolonych mieszkańców jego gminy? Niestety nie, ponieważ pod odpowiedzią M. Skrzypczaka pojawiły się kolejne wpisy, w których internauci oczekują interwencji w trybie pilnym.

- Takie rzeczy powinny być załatwiane przed okresem jesienno-zimowym, a nie w jego trakcie. Teraz mówi pan, że firma zrobi to, jak warunki pogodowe będą lepsze. Skoro mamy okres deszczowy, to nigdy się tym nie zajmiecie, a latem powiecie, że nie trzeba robić bo droga jest ładna!

- podkreślają w dalszych wypowiedziach w Internecie.

Mieczysław Skrzypczak odniósł się również i do tych komentarzy. Jak wyjaśnił wszystkie zgłoszenia są niezwłocznie sprawdzane przez pracowników, weryfikowane i załatwiane.

- Zajmujemy się takimi zgłoszeniami niezwłocznie, od momentu ich zgłoszenia, bez zbędnej zwłoki

- mówi.