Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Depresja pourlopowa u połowy Polaków

Agata Jeznach
AGNIESZKA LUCZAKOWSKA
Polscy pracownicy są przepracowani, a tylko co dziesiąty z nich wraca z urlopu wypoczęty. Połowa ankietowanych przez Wirtualną Polskę skarżyła się natomiast na depresję pourlopową. Depresja pourlopowa to przypadłość, która może dosięgnąć każdego z nas po powrocie z udanych wakacji. Warto wiedzieć, jak sobie z nią poradzić, by koniec lata nie zamienił się w koszmar.

Po wakacyjnym leniuchowaniu na plaży powrót do pracy może być trudniejszy, niż się tego spodziewaliśmy. Zderzenie z szarą rzeczywistością powoduje, że zapominamy o wakacjach, na których przed chwilą byliśmy, i czujemy się bardziej przygnębieni niż przed nimi.

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Wirtualną Polskę, prawie połowa ankietowanych stwierdziła, że po powrocie z wypoczynku nie potrafiła odnaleźć się w pracy przez kilka dni, a kolejne 30 proc. deklarowało ten sam problem, ale tylko pierwszego dnia po urlopie. Tylko 13 proc. badanych uznało, że urlop pozwolił zgromadzić siły do wydajniejszej pracy.

Często powodem problemów jest zbyt gwałtowne wpadnięcie w wir obowiązków. Wracamy z wycieczki w niedzielę wieczorem, by już w poniedziałek zerwać się o świcie do pracy. Najlepszym rozwiązaniem jest powrót dzień lub dwa dni wcześniej. To zapewni nam płynne przejście z trybu urlopowego do naszej codziennej aktywności.

Na pewno wielu z nas doświadczyło uczucia rozdrażnienia, gdy pierwszy dzień po urlopie okazuje się nadzwyczaj aktywny i wymagający. Szczęściarzem jest ten, kto może sobie pozwolić na zakomunikowanie, że właśnie wrócił z wakacji i potrzebuje chwili na ponowne wdrożenie się w tryb pracy. W niektórych firmach na biurkach pracowników można zobaczyć karteczki: "Jestem pierwszy dzień po urlopie". Takie rozwiązanie jest świetne pod warunkiem, że mamy wyrozumiałego szefa i współpracowników. Jeśli jednak nie mamy co do tego pewności, lepiej będzie zacisnąć zęby i postarać się, żeby nasza praca była jak najefektywniejsza.

Zamiast robić wszystko "na już", dobrze jest najpierw się zastanowić, które z zadań jest najważniejsze, a które możemy spokojnie odłożyć na później. Takie planowanie nie wymaga dużo pracy, a może zaoszczędzić nam sporo nerwów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto