Damskie kapelusze w Muzeum Okręgowym w Sieradzu. Wystawa do oglądania do 27 września

Wystawa urządzona została w siedzibie muzeum przy Dominikańskiej 2 pod hasłem „Chapeau bas. Kapelusze damskie 1880-1960 z kolekcji Adama Leja”. - W takiej ilości ta kolekcja jest prezentowana po raz pierwszy – zachwala dyrektor placówki Jerzy Kowalski.
Dr Łukasz Grzejszczak z Muzeum Miasta Łodzi, który brał udział w przygotowywaniu wystawy podkreśla, że lata 1880-1960 to… - okres najbardziej dynamicznych przemian w modzie. Kapelusz jako akcesorium ubioru damskiego został zapożyczony z mody męskiej w XVII stuleciu, ale już na trwałe kojarzy się częściej z damskim niż męskim strojem. Na tej wystawie staraliśmy się dobrać eksponaty tak, by zaprezentować nie tylko zmieniające się fasony, ale też pokazać jak zmieniała się technologia wykonywania tego atrybutu kobiecego stroju czy stosowane materiały oraz ukazać socjologiczny aspekt kapelusza. Bo kapelusz do początków XX wieku nobilitował noszącą go kobietę, określał jej pozycję towarzyską. Lata 60-te tego stulecia to były już czasy, gdy kapelusz powoli stawał się detronizowany. W latach 70. projektanci i krytycy mody zapowiadali jego koniec, ale na szczęście do tego nie doszło. Kapelusz co prawda nie stanowi tak powszechnego akcesorium dopełniającego kobiecą sylwetkę jak dawniej, ale jest wciąż obecny w kolekcjach i w wielu kulturach.
Historyk sztuki Adam Leja to najwybitniejszy kolekcjoner stroju kobiecego w Polsce. Skąd wzięła się jego pasja? - Generalnie fascynuję się i jestem kolekcjonerem okresu międzywojennego. Zbieram rzemiosło artystyczne w tym stylu, szczególnie art deco. Okres ten to także drastyczne zmiany w ubiorze kobiety, emancypacji kobiet, dlatego pojawił się u mnie pomysł, by uzupełnić kolekcję o elementy mody, no i stąd pojawiły się w niej suknie, torebki, kapelusze czy buty. Moje zainteresowania rozszerzyły się także jeśli chodzi o interesujący mnie okres. Z jednej strony poszło to w kierunku XIX wieku, z drugiej do lat 60 XX wieku.
Samych kapeluszy, jak wyjawia Adam Leja, w kolekcji ma około 300. Czy – patrząc chociażby na wystawę w sieradzkim muzeum - możemy żałować, że te czasy ich świetności odeszły troszeczkę w niepamięć i moda na nie w dużej mierze przeminęła? – To generalnie zaczęło się już w latach 50. ubiegłego stulecia, który stanowił ostatni okres, gdy kobieta nie mogła pokazać się na ulicy bez kapelusza. Dekadę później królowała już moda młodzieżowa. Kapelusze uznano za niewygodne, stąd były tylko zakładane tylko na wielkie okazje. A szkoda, bo jest to element kobiecego stroju, który jest jego doskonałym uzupełnieniem. Stanowi taką wisienkę na torcie.
Wystawa, która została urządzona przy okazji ostatniej edycji festiwalu Open Hair, pozostanie czynna do 27 września.