Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Chcemy się naszą plażą chwalić". Ta plaża jest moim oczkiem w głowie

Redakcja
Ta plaża jest moim oczkiem w głowie, to coś na czym chcemy się pochwalić i podejmiemy każde działania, żeby tam było zadbane i nad jezioro przyjeżdżali turyści - zapewna burmistrz.

Już w ubiegłym roku w czasie sezonu letniego mieszkańcy naszego pięknego miasta, zaobserwowali wypływającą o niezbyt przyjemnym zapachu wodę z niebieskiego węża usytuowanego przy środkowym pomoście plaży miejskiej. Zadawali sobie wówczas pytanie, skąd ten wyciek wody. Jak nas wówczas informowała czytelniczka, to sprawę zgłaszała w Urzędzie Miejskim. Sprawa wycieku wody powróciła w tym roku. Jednak i w tym roku jeden z mieszkańców pobrał próbkę wody do słoiczka, przywiózł ją do naszej redakcji.. Mieszkańcy miasta przebywający na plaży, jednogłośnie wskazywali miejsce podłączenia przewodu wężowego do budki z lodami usytuowanej przy ścieżce wiodącej nad jezioro. Jej właściciel stwierdził nam, że nie ma sobie nic do zarzucenia.

O wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się do burmistrza.
- Zbadaliśmy szczegółowo ten problem. Woda która wycieka z tego niebieskiego węża to jest woda która pochodzi z chłodzenia maszyny produkującej lody. Jest to czysta woda wodociągowa i być może dochodzi do tego, że woda jest zrzucana do zbiorczej studzienki drenażowej i stamtąd jest odpompowywana. Zleciłem wyczyszczenie i zdezynfekowanie studzienki bo być może mogą się tam znajdować też osady ze starych szamb czy wody o niemiłym zapachu. Mam nadzieję, że w tej chwili po czyszczeniu to zjawisko ustąpi i dziękuję za zwrócenie po raz kolejny uwagi, bo po reakcji ubiegłorocznej miałem nadzieję, że ten temat został rozwiązany. Jak widać, nie. Podjęte zostały działania aby sytuację przywrócić do stanu normalnego. Natomiast jeśli chodzi o jakiekolwiek podłączenia obiektów na plaży to, są tam dwie budki jedna z lodami a druga z frytkami. Żadna nie posiada toalet. Tam jest tylko umywalka. A woda, która z niej pochodzi jest odwożona w zbiornikach. Nie ma fizycznej możliwości aby woda z tych umywalek dostała się do jeziora, bo to był nasz podstawowy i pierwszy warunek który stawialiśmy jeśli chodzi o możliwość dzierżawy przy plaży.

Jak dodaje burmistrz są tam poza tym inne obiekty: Grzybek i smażalnia ryb, która znajduje się przy wejściu i jest podłączona do kanalizacji sieciowej. Ta kanalizacja jest szczelna, spełnia swoje wymogi i również nie ma możliwości aby w jakikolwiek sposób jezioro zostało skażone. Podobnie jeśli chodzi o szatnię „na medal” i WOPR-ówkę tam również wszystko jest podłączone do kanalizacji sieciowej. O plażę dbamy i będziemy zabiegać o to, aby była naprawdę obiektem którym możemy się pochwalić i takie incydenty nie powinny mieć miejsca – usłyszeliśmy.

Burmistrz Tomasz Kursiński zapewnił, że niebieski wąż został już usunięty i nie ma żadnych wycieków wody. Sprawę będziemy nadal monitorowali. Zależy mam na bezpieczeństwie przebywających na plaży mieszkańców i turystów tak samo jak gospodarzowi gminy. Tutaj mieszkamy, tutaj wypoczywamy i naszym obowiązkiem jest dbanie, o nasze wspólne mienie.

Z tego miejsca apelujemy do wypoczywających aby sami zachowali wszelkie środki czystości. Nie wyrzucali petów po papierosach w piasek czy trawę, bo na plaże znajduje się dużo pojemników na odpady, które wszystko pomieszczą.

Zobacz

To Cię zainteresuje

Zobacz także

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zbaszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto