W czwartek 31 stycznia około godziny 14 w Zbąszyniu, ktoś zawiadomił policję o tym, że pod nową kładką nad rzeką Obrą leży coś przypominającego bombę lub pocisk. Skierowany na miejsce patrol policji potwierdził podejrzenia zgłaszającego. Tuż pod powierzchnią wody przy betonowym przyczółku od strony ulicy Mostowej leży zardzewiały przedmiot przypominający pocisk moździerzowy o długości ok 30 - 50 cm. Od godziny 15 przejście przez kładkę zostało zamknięte, z obu stron funkcjonariusze rozciągnęli taśmy zabezpieczające. Do rana teren będzie pilnowany przez policjantów. Powiadomiono już saperów, którzy mają dotrzeć do Zbąszynia jutro.
Dzisiaj trudno określić skąd ta bomba wzięła się w tym miejscu. Prace budowlane przy nowej kładce zakończyły się w listopadzie. Brzegi w tym miejscu są umocnione faszyną, więc pocisk nie mógł się wysunąć z nadbrzeża. Niewykluczone, że ktoś mógł wrzucić bombę w tym miejscu do rzeki.
Do momentu zabrania bomby przez żołnierzy, przejście przez kładkę z uwagi na bezpieczeństwo przechodniów, będzie niemożliwe.
Na miejscu był burmistrz Zbąszynia Tomasz Kurasiński, który obiecał pomoc strażaków w zabezpieczeniu terenu.
W trakcie gdy zabezpieczano teren wokół kładki, radni Rady Miejskiej w Zbąszyniu przyjęli uchwałę o nadanie nazwy nowemu przejściu przez rzekę Obrę - "Kładka koźlarzy"
Ostatnio niewypał w Zbąszyniu znaleziono w ubiegłym roku w Nądni tuż obok miejscowego boiska sportowego. Wówczas w ziemi znajdowały się słynne panzerfausty.
W jutrzejszym materiale - relacja z akcji saperów wraz ze zdjęciami i filmem. Zapraszamy do lektury i komentarzy
Więcej w tygodniku Dzień Wolsztyński
Saperzy dotarli ok. 10.30, niewybuchem okazał się granat moździerzowy
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?