Przypomnijmy, że efektem wydarzeń, które rozegrały się w sobotę, 16 marca, na grodziskim stadionie, Wydział Dyscypliny Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej nałożył na Naszą Dyskobolię karę finansową. Trzy mecze na grodziskim stadionie oraz trzy spotkania wyjazdowe klub rozgrywał bez udziału kibiców. Kara dobiegła końca. W środę, 1 maja, klub rozegrał pierwsze po przerwie spotkanie z udziałem swoich sympatyków. Trzeba przyznać, że frekwencja dopisała. Nie dopisało z kolei szczęście, którego nieco zabrakło w tym spotkaniu biało-zielonym.
Podopieczni trenera Michała Zajączkowskiego tym razem zmuszeni byli do uznania wyższości rywali. Już od samego początku tempo dyktowali goście, którzy w 5 minucie spotkania wyszli na prowadzenie. Dyskobolia zdołała wyrównać wynik około 20 minuty, dzięki celnemu trafieniu Kacpra Ruty. Pod koniec pierwszej połowy Płomień zdobył kolejną bramkę. Ta część spotkania zakończyła się wynikiem 1:2.
Około 60 minuty fantastyczną okazję miał Karol Cecuła, który po błędzie rywala wyszedł sam na sam z bramkarzem, minął go i celnie trafił do siatki. Biało-zieloni nie chcieli poprzestać na remisie. Podopieczni trenera Zajączkowskiego atakowali, ale napotykali skuteczną obronę ze strony Płomienia. Goście pod koniec spotkania wyprowadzili szybką kontrę, która zakończyła się bramką na 2:3.
Po zaciętym spotkaniu Dyskobolia uległa drużynie z Przyprostyni
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
