Leśnicy z Nadleśnictwa Bolewice uratowali bielika!

Jak informuje Nadleśnictwo Bolewice w leśnictwie Papiernia został odnaleziony osłabiony dorosły bielik, który nie latał i dał się złapać. 22 stycznia został on przewieziony do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie.

- Kilka dni temu zespół Nadleśnictwo Bolewice, Lasy Państwowe dostarczył pod naszą opiekę bardzo osłabionego bielika. Ptak nie wstawał na nogi, przejawiał deficyty neurologiczne i nie wyrażał żadnej agresji, czy obrony. Na szczęście badania krwi oraz obrazowanie RTG wykluczyły zatrucie, jak i uszkodzenia układu kostnego. Istnieje duża szansa, że jego stan wynikał z rozbicia/kolizji z pojazdem

- wyjaśnił na swoje oficjalnej stronie ośrodek. Jak dodaje Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie od razu otrzymał pomoc weterynaryjną, leczenie i hospitalizacja bardzo szybko postawiły go na nogi i już niedługo, zaobrączkowany i wróci w swój rewir.

- Bardzo prosimy o wsparcie bielika, jak i naszego ośrodka, intensywnie zbieramy fundusze na rozbudowę przed zbliżającym się sezonem. Fundacja Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie - 11 1090 1274 0000 0001 5353 8010 z dopiskiem: darowizna - 1,5 % KRS 0000336271

- podkreślają władze fundacji.

Kliknij, by wesprzeć fundacje!

W czwartek, 25 stycznia na stronie Nadleśnictwa Bolewice kolejny raz pojawił się wpis dotyczący ptaka odnalezionego na terenie leśnictwa Papiernia.

- Bielik już na wolności. Po krótkiej rehabilitacji w Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie ptak ten bez problemu wzbił się w powietrze nad naszymi lasami. Dziękujemy ośrodkowi w Kościanie za fachową opiekę i przywrócenie go do formy oraz Panu Drożdżyńskiemu za zgłoszenie nam osłabionego bielika. Wypatrujcie bielika z obrączką, może uda się wyśledzić jego dalsze losy

- czytamy na stronie nadleśnictwa.

Bielik, jak informują źródła, należy do gatunku dużego ptaka drapieżnego z rodziny jastrzębiowatych. Błędnie nazywany orłem.

- Bielik zwyczajny lęgnie się w różnorodnych krajobrazach, w których występują akweny, tereny podmokłe lub cieki wodne (nad rzekami pojawia się zwłaszcza po lęgach),starodrzewy w pobliżu dużych, otwartych zbiorników wodnych. Chętnie gniazduje na wysokich i starych drzewach. Osobniki przed osiągnięciem dojrzałości (czyli około piątego roku życia) koczują

- czytamy na stronie Drapieżniki.pl. Jak dodają niestety prześladowania ze strony człowieka sprawiły, że na początku XX wieku doszło do dużego gwałtownego obniżenia liczebności populacji bielików zwyczajnych. O rozmiarach tych prześladowań może świadczyć np. to, że pod koniec XIX wieku w Niemczech wybijano rocznie 400 osobników tego gatunku. Dopiero po wprowadzeniu całorocznej ochrony gatunkowej ich liczebność zaczęła się odbudowywać.