Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbąszyń. Place zabaw przed laty chciane, dziś zaniedbane

Dorota Michalczak
Place zabaw w swoim czasie rosły jak grzyby po deszczu. Po latach mieszkańcy pytają, czy były one aż tak bardzo potrzebne?

Kilka lat temu w mieście, z inicjatywy społecznej powstało kilka placów zabaw. Mieszkańcy wspierali ich budowę finansowo oraz pracą społeczną. Koszt zakupu sprzętu wynosił po kilkanaście tysięcy zł. Następowały uroczyste otwarcia obiektów i cieszono się, że powstało kolejne piękne miejsce do rekreacji i organizacji wszelkich spotkań.
Niektóre z nich usytuowano wśród zieleni, inne na otwartej przestrzeni. Przy ul. Folwarcznej jest również grill, miejsce na ognisko oraz boisko do siatkówki plażowej. Radość jednak nie trwa wiecznie.

Dzisiaj okazuje się, że miejsca te stanowią problem. Największym mankamentem jest utrzymanie ich i otoczenia
w czystości – skarżą się mieszkańcy. Mirosława Bordych jedna z inicjatorek budowy placu na Folwarcznej z żalem mówi – Otoczenie naszego placu powoli zarasta, bo nie ma komu skosić trawy. My mieszkańcy, myślę, że wiele zrobiliśmy aby ta część miasta wyglądała ładnie. Dzieci nadal korzystają z placu, ale za chwile nie będzie
widoczny. Mój mąż pomalował ławki, naprawił napis, nasadziłam bratki, a nawet zbieramy śmieci po młodzieży która wieczorem tu przebywa. Może ktoś z władz ten zakątek zauważy, a nie tylko to co jest w centrum – mówi Mirosława Bordych.

Prawie wszystkie obiekty powstały z inicjatywy społecznej. - Dzisiaj nieomal zapomniane nawet przez tych, którzy o nie zabiegali. Place te, nigdy gminie nie zostały przekazane i nadal funkcjonują jako własność społeczna. Ludzie wymagają, mało kto chce cokolwiek zrobić nawet koło siebie – mówi Andrzej Wilkoński sekretarz urzędu.

Obecnie w urzędzie weryfikuje się wszystkie place od strony własnościowej. Kto był inicjatorem i ma umowę na wykorzystane gruntu. - Musimy wrócić do tematu po to, żebyśmy zgodnie z prawem mogli je przejąć. Wiemy, że będzie trzeba dokonać drobnych napraw a uszkodzony sprzęt zastąpić nowym, z atestem. Jest to dobro publiczne i musimy to uszanować. Dostajemy sygnały, że trzeba w czymś pomóc i to robimy – dodał rozmówca. Nigdy nie było założenia, że gmina musi to utrzymywać. Wszystko co jest na terenie komunalnym musi być przejęte przez gminę, bo jesteśmy za to odpowiedzialni. Jednak do pięciu lat, obiektami powinni interesować się pomysłodawcy i społeczeństwo.

Kiedy budowano place zabaw nikt nie myślał co z nimi będzie po latach. Wówczas nie określono zasad ich utrzymania, stąd dzisiaj to rozgoryczenie. Dlatego gmina chce je zinwentaryzować i określić jasno zakres
obowiązków stron. To kwestia odpowiedzialności. Takiego problemu nie ma na wioskach, mieszkańcy potrafią sami się zintegrować i podjąć działania. Jeśli już mamy plac zabaw, to nachylmy się i wyrwijmy rosnący
tam chwast - mówi Barbara Szajek inicjatorka budowy jednego z nich.


Czas na sezonowe przysmaki. Jakie owoce jeść wiosną i latem?

Źródło: Agencja TVN/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zbaszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto