Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawa śmierci policjanta umorzona!

Jakub Czekała
Archiwum
Sprawa śmierci policjanta umorzona! 11 sierpnia miną dokładnie dwa lata od śmierci policjanta Grzegorza Sadowskiego. Funkcjonariusz posterunku policji w Lwówku zginął od strzału w głowę w 2014 roku. Okoliczności tej śmierci nadal nie są znane.

Sprawa śmierci policjanta umorzona!

I w tej chwili nie wiadomo, czy w ogóle zostaną wyjaśnione. Prowadząca dochodzenie poznańska prokuratura, 21 czerwca podjęła decyzję o umorzeniu postępowania. Informacja o tym dotarła do rodziny tydzień temu.
Fakt ten potwierdziła nam rzecznik Magdalena Mazur - Prus: - Wobec stwierdzenia braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu postanowiono umorzyć postępowanie. Sprawa była prowadzona z artykułu 151, który mówił o namowie albo pomocy w targnięciu się na własne życie - wyjaśniła nam.

Z taką argumentacją zdecydowanie nie zgadza się ojciec zmarłego policjanta, Mieczysław Sadowski, który w poniedziałek za pośrednikiem swojego mecenasa złożył do poznańskiego sądu zażalenie na postanowienie prokuratury: - Jednego dnia otrzymałem dwa listy. W pierwszym, który otworzyłem była informacja o wznowieniu zawieszonego postępowania, bowiem prokuratorzy otrzymali wyczekiwaną pomoc prawną z Grecji - opowiada nam pan Mieczysław. - Miałem nadzieję, że wyjaśnienie śmierci mojego syna nareszcie ruszy z miejsca. Niestety nadzieja trwała krótko - do otwarcia drugiej koperty. Tam była informacja o umorzeniu przez prokuraturę postępowania i 33 stronicowe uzasadnienie tej decyzji - rozkłada ręce.

Sprawa śmierci Grzegorza Sadowskiego jest bardzo zagadkowa. Przypomnijmy, że 11 sierpnia 2014r. policjant rozpoczął patrolować ulice gminy Lwówek, a także odcinek trasy K-92, przy którym występowała przydrożna prostytucja. Kontakt z policjantem urwał się około godziny 13. Wtedy dyżurnemu KPP w Nowym Tomyślu nie udało się nawiązać kontaktu z funkcjonariuszem - ani przez radio, ani dwa telefony komórkowe, które policjant miał ze sobą - te były wyłączone. Śledczy rozpoczęli poszukiwania swojego kolegi . Około 16.30 w lesie pod Grońskiem znaleziono ciało poszukiwanego funkcjonariusza oraz jego radiowóz. W toku dochodzenia ustalono, że policjant zginął od rany postrzałowej głowy.

Rozpoczęło się dochodzenie, które już w początkowej fazie przejęli policjanci oraz prokuratorzy z Poznania. Badano wiele aspektów śmierci policjanta, przeprowadzano różne działania, które mogły być powiązane z tragedią. W związku z tym miało dojść między innymi do akcji grup antyterrorystycznych w Kwilczu i Międzychodzie. Mówiło się, że te działania miały dotyczyć środowiska stręczycieli oraz przydrożnej prostytucji. Choć śledczy oficjalnie tego nie potwierdzali, to właśnie wątek związany z mafią stręczycielską pojawiał się w pogłoskach dotyczących tej śmierci. Prokuratorzy tłumacząc się dobrem śledztwa przekazywali szczątkowe informacje o jego postępach. Wiadomo było jednak, że sprawdzane są możliwe logowania zaginionych telefonów policjanta w różnych europejskich krajach.

Temat śmierci Grzegorza Sadowskiego pojawił się w znanym programie dziennikarza śledczego Michała Fajbusiewicza. Żurnalista jako hipotezę wskazywał m.in. na fakt, że policjant mógł zostać zastrzelony przez przestępców związanych z prostytucją. Przypominał o innych zwłokach znalezionych w lasku kilka miesięcy wcześniej.

Spekulacje na niewiele się zdały. Prokuratorzy postanowili umorzyć postępowanie. Nie stwierdzono jednoznacznie czy policjant został zamordowany czy też popełnił samobójstwo. Czy kiedykolwiek uda się wyjaśnić tą zagadkową śmierć?

- Jeżeli ktokolwiek posiada jakąś wiedzę na temat tego zdarzenia i dotąd z organami śledczymi się nie kontaktował, proszę żeby to uczynił niezwłocznie. Być może pomoże to wyjaśnić zagadkę śmierci mojego syna - apeluje w rozmowie z nami pan Mieczysław.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto