Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni miejscy Śmigla krytycznie o taryfach za wodę i ścieki

Anna Szklarska-Meller
Rada Miejska Śmigla w kwestii taryf za ścieki jest podzielona
Rada Miejska Śmigla w kwestii taryf za ścieki jest podzielona UM Śmigla
Ponad 10 zł za metr sześcienny - tyle w przyszłym roku kosztować będzie w gminie Śmigiel odbiór ścieków. Podobnie jak w poprzednich latach radni miejscy uchwalili dopłaty do nowych stawek, ale niezadowolonych nie brakuje.

Taryfa za wodę wzrośnie w gminie Śmigiel z 3,10 zł do 3,14 zł (do tego trzeba jeszcze doliczyć podatek VAT), ale to stawki za ścieki wywołują najwięcej emocji. Za metr sześcienny tzw. ścieków dowożonych trzeba będzie zapłacić 7,24 zł. Jeszcze droższe będą nieczystości spływające do oczyszczalni kanalizacją, stawka za metr sześcienny to 10,54 zł (obie stawki bez VAT).

- Dopłata do ścieków z kanalizacji wyniesie 2,29 zł do metra sześciennego. Z budżetu gminy wydamy na ten cel 630 tys. zł - tłumaczy Wiktor Snela, burmistrz Śmigla. - Cena jest wysoka, ale ma ona swoje uzasadnienie. Jeszcze kilka lat temu system gospodarowania ściekami w naszej gminie był bardzo zaniedbany. Decydując się na budowę sieci kanalizacyjnej w ramach programu Infrastruktura i Środowisko, przyjęliśmy pewne zobowiązania. Konsekwencją tego są m.in. takie stawki taryf. Kosztuje przede wszystkim amortyzacja i odsetki od kredytów.

Nie wszyscy jednak zgadzają się z argumentacją burmistrza Śmigla. - Wysokie ceny od lat budzą zastrzeżenia. Opłaty za wodę oraz ścieki i tak już znacznie obciążają domowe budżety. Tymczasem jakość wody, jaką dostarczamy mieszkańcom nie jest najlepsza - uważa radny Wojciech Adamczewski.

Stawki zaproponowane przez zakład komunalny i poparte przez burmistrza Śmigla zostały przez większość radnych przyjęte. Pomogła argumentacja, że dzięki budowie w gminie kanalizacji, w kieszeniach podatników i tak zostało około 1,7 mln zł, a jeśli samorząd nie wywiąże się z obowiązków nałożonych przez program Infrastruktura i Środowisko, będzie musiał płacić kary.

Wątpliwości niektórych osób budzi też zasadność dopłacania z budżetu gminy do cen ścieków. - Te pieniądze lepiej byłoby wykorzystać na budowę kolejnych odcinków sieci kanalizacyjnej - przekonuje radny Jan Pietrzak. Jego opinia nie spotkała się jednak z poparciem większości radnych, a także burmistrza. - Nie uważam za słuszne, by mieszkańcy, których domy są podłączone do kanalizacji, mieli płacić za budowę sieci dla innych - stwierdza Wiktor Snela. AM

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto