Napad na sklep w Zbąszyniu - Czegoś takiego w tym mieście nikt nie pamięta
Wysoki szczupły mężczyzna w czarnej kominiarce z wyciętymi otworami na oczy i usta, wszedł do sklepu piekarniczego ok. godz. 18.40 w piątek 8 listopada. Będąca w środku ekspedientka zajęta przygotowaniem opakowań, nie widziała momentu wejścia "ostatniego klienta" w tym dniu (sklep jest czynny do godz. 19). Gdy się odwróciła zobaczyła po drugiej stronie lady wyciągniętą rękę z długim cienkim nożem i zamaskowanego mężczyznę, który zdążył powiedzieć cyt. "To jest napad".
Głupi żart czy naćpany desperat w kominiarce ?
Kobieta w pierwszej chwili pomyślała, że to żart. W końcu sklep z drożdżówkami to nie bank ani też kantor, w którym można się obawiać napadu. Szybko jednak zorientowała się, że to może być jednak próba wymuszenia wydania gotówki z kasy. Postanowiła przeciwdziałać na tyle skutecznie, że niedoszły złodziej bez słowa wybiegł ze sklepu.
Napad pod komisariatem
Bandyta z nożem uciekał w kierunku pobliskiego komisariatu policji i prawdopodobnie skręcił w ul. Zygmunta I Starego. Sprzedawczyni natychmiast zadzwoniła na policję.Policjanci z komisariatu w Zbąszyń, byli na miejscu zdarzenia po kilku minutach od momentu zgłoszenia. Patrol nieumundurowanych funkcjonariuszy z Nowego Tomyśla pojawił się ok. 19.30. Sklep był już zamknięty, a pracownica w domu. Do nieudanego napadu doszło ok. 100 - 200 metrów od komisariatu policji. Funkcjonariuszy prawdopodobnie nie było w tym czasie na miejscu.
Wielki skok na małą kasę
Napastnik wybrał mały sklepik, w którym nie ma znaczących obrotów, zapewniających łup o wartości choćby kilku tysięcy złotych. Nie wykluczone, że delikwent mógł działać pod wpływem narkotyków, których podobno w Zbąszyniu ostatnio nie brakuje.
Więcej w "Dniu Wolsztyńskim"
Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Masz ciekawy temat? Chcesz wyrazić swoją opinię?
Napisz do nas: [email protected], [email protected], [email protected]
lub zadzwoń: 502 499 747, 602 895 323, 600 651 952
Dołącz do naszej społeczności na facebooku
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?