Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań wygrał z Arką Gdynia 4:1 i jest liderem! [ZDJĘCIA]

Maciej Lehmann (Gdynia)
Arka Gdynia - Lech Poznań 1:4
Arka Gdynia - Lech Poznań 1:4 Przemysław Świderski
Lech Poznań nie miał litości w meczu przyjaźni. Już do przerwy wypunktował Arkę Gdynia i został liderem Ekstraklasy.

Już w... 20 sekundzie w sytuacji sam na sam Darko Jevtic trafił w bramkarza. Małe niepowodzenie tylko zaostrzyło apetyt lechitów na bramkę. Chwilę później Jevtic wypatrzył Radosława Majewskiego. Pomocnik Kolejorza z linii końcowej idealnie obsłużył wchodzącego na przedpole bramkowe Macieja Gajosa i prowadzenie gości stało się faktem.

Potem przez dziesięć minut Arka próbowała się odgryźć, ale niewiele z tego wynikało, bo gospodarze nie potrafili przenieść piłki w okolice pola karnego. Z niemrawej gry... urodziła się druga bramka dla poznaniaków. Po rzucie rożnym futbolówka trafiła do Macieja Makuszewskiego, który był faulowany. Sędzia nie przerwał gry i piłkę przejął Jevtic, który w swoim stylu, przekładanką, minął trzech rywali i z 16 m strzałem "z fałsza" umieścił piłkę w siatce. 2:0 dla Lecha! Znów poznańska Lokomotywa pewnie zmierza do celu.

Przyjezdni kontrolowali przebieg gry, lecz wciąż byli nienasyceni. W 23 min na czystą pozycję wyszedł Dawid Kownacki, ale minimalnie chybił. Okazja do rehabilitacji pojawiła się pod koniec pierwszej połowy. Maciej Wilusz posłał daleką piłkę do „Kownasia”, a ten po przyjęciu na klatkę zdobył technicznym strzałem trzecią bramkę. Piłkarze Arki mogli się czuć po pierwszych 45 minutach jak trzykrotnie liczony bokser...

Drugą połowę goście rozpoczęli od niecelnego strzału Makuszewskiego. Kto myślał, że gdynianie przejmą inicjatywę i zagrożą Kolejorzowi był w błędzie. Poznańska jedenastka nie spuszczała z tonu i konsekwentnie spychała przeciwnika do obrony. W 52 min nastąpił jednak moment dekoncentracji i lechici stracili pierwszego gola w rundzie wiosennej. W polu karnym niepewnie interweniował Maciej Wilusz, za późno do akcji wkroczył też Łukasz Trałka i w efekcie do siatki z bliska trafił Rafał Siemaszko.

W końcówce tuż po wyjściu na boisko 13. bramkę w sezonie zdobył Marcin Robak, który wygrał pojedynek główkowy, po centrze z wolnego innego zmiennika, Rumuna Mihaia Raduta.

Źródło: Arka Gdynia - Lech Poznań 1:4. Zwycięska seria Kolejorza nie ma końca. Mamy lidera! [ZDJĘCIA]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto