Gmina Zbąszyń. Zły stan dróg gminnych, mieszkańcy tona w błocie. Gmina pomoże, ale nie od ręki
Mieszkańcy skarżą się, że nie mają jak dojechać do głównych dróg. Takich miejsc jest w gminie sporo, nie tylko
w Stefanowie ale i w samym mieście, czy na jego obrzeżach.
Droga gminna w Stefanowie. Jak jechać żeby nie utknąć w kałużach?
Czy ktoś z tym coś zrobi?
- Gmina sukcesywnie utwardza drogi polne, a o kolejności robót decydują najczęściej sami mieszkańców na zebraniach wiejskich, dzieląc fundusz sołecki. Często też jest tak, że nowowybydowane domy mieszkalne znajdują się przy drodze, która jest po prostu dawnym polem lub łąką. Takie działki, z dala od regularnej zabudowy są zapewne tańsze, niestety gmina nie będzie budować na życzenie drogi do każdego nowowybudowanego
budynku, z czym muszą się liczyć nabywcy takiej działki. Innym problemem jest też to, że w czasie tych „trudnych dni” , czyli w trakcie roztopów nawierzchnia jest niszczona przez samych użytkowników – mówi burmistrz Tomasz
Kurasiński.
Gmina pomoże, ale nie "od ręki"
Może warto zostawić samochód u sąsiadów i pozostawić pasek murawy, którym można przejść suchą nogą. Na nowych osiedlach tymczasowe drogi rujnowane są też prze ciężki transport dostarczający materiały budowlane. Gmina będzie interwencyjnie reagować i naprawiać krytyczne odcinki, ale na pewno nie będzie to robione „od ręki” , bo nie ma na to warunków.
- Dodam jeszcze, że obecne potrzeby przekraczają nasze kilkunastoletnie możliwości finansowe - podsumował burmistrz.
Mieszkańcy ulicy Folwarcznej nie chcą chodzić w błocie i kałużach
Zbąszyń. Tu zajdzie zmiana - będzie most zwodzony
Źródło:gloswielkopolski.pl
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?