Tuż po północy z niedzieli na podziałek 19 sierpnia ok. godziny 0.30 zauważono pożar w Przyprostyni, koło Zbąszynia. Spaliła się stodoła wraz z ok. stu balotami słomy i dwudziestoma balotami siana. Pożar był na tyle rozległy, że ogień przeniósł na się na sąsiednie wiaty.
Pożar obok remizy w Przyprostyni
Gospodarstwo, w którym doszło do pożaru prawie sąsiaduje z dobrze wyposażoną remizą strażacką.
Strażacy zapobiegli rozprzestrzenianiu się ognia na pobliski niedokończony dom jednorodzinny i pozostałe wiaty znajdujące się w obejściu.
Kilkanaście godzin dogaszania pożaru w Przyprostyni
W akcji gaśniczej brali udział strażacy ochotnicy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Przyprostyni, Zbąszyniu i Nądni. Na miejscu byli też funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Tomyślu
- W samej stodole prądu nie było, była jedynie skrzynka zamontowana na słupie - mówi mieszkanka posesji na której doszło do pożaru - Słoma i siano pochodziły z ubiegłorocznych zbiorów o samozapłonie nie może być mowy. Pierwsi strażacy, którzy pojawili się na miejscu akcji mówili że na początku najbardziej paliło się od tyłu posesji, czyli od strony pola. Nie mam pojęcia co mogło być przyczyną, wszystko spaliło się doszczętnie.
Wstępna wartość strat wyniosła ok. 40 tysięcy złotych.
Więcej w Dniu Wolsztyńskim i Głosie Wielkopolskim
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?